MSZ: poradnik dla Polaków za granicą
Dokąd możemy podróżować bez wiz, gdzie uda
nam się łatwo pojąć studia lub pracę oraz jakie regiony świata
powinniśmy omijać ze względu na panujące w nich wysokie zagrożenie
przestępczością - takie informacje można znaleźć w publikacji
"Polak za granicą. Poradnik 2006".
22.05.2006 | aktual.: 22.05.2006 14:49
Informator, którego prezentacja odbyła się w Centrum Prasowym PAP, powstał dzięki współpracy polskich placówek dyplomatycznych i konsularnych na całym świecie. Znajdują się w nim porady i praktyczne informacje dotyczące ponad 190 krajów świata. Poradnik będzie można kupić w księgarniach; dostępny jest także w wersji elektronicznej na stronach internetowych polskiego MSZ.
Według dyrektora Departamentu Konsularnego i Polonii w MSZ Tomasza Lisa, książka nie ma być kolejnym "przewodnikiem turystycznym", lecz kompendium wiedzy dla Polaków wyjeżdżających za granicę.
(Informator) prezentujemy zawsze z tą samą nadzieją, że Polacy wyjeżdżający za granicę zechcą przed wyjazdem coś przeczytać i czegoś się dowiedzieć o kraju, do którego się wybierają. To jest dla nas rzecz najważniejsza i podstawowa - powiedział Lis. Jak dodał, z doświadczenia polskich placówek na świecie wynika, że "ogromna większość" Polaków "nie do końca wie, gdzie jedzie i po co jedzie".
W porównaniu z poprzednio wydanymi przez MSZ informatorami, tegoroczną, dziesiątą już edycję, poszerzono o informacje dotyczące możliwości studiów i pracy za granicą, oraz dotyczące zagrożenia terrorystycznego. Dyrektor Departamentu Systemu Informacji w MSZ Paweł Dobrowolski uważa, że dla polskiego turysty obecnego "wszędzie na świecie" informator okaże się przydatny.
Mówił o nietypowych informacjach zawartych w poradniku, m.in. o tym, że z wjazdem do Libii mogą mieć trudności panie, które wcześniej pracowały tam jako masażystki, albo, że jadąc za granicę z lekarstwami należy mieć receptę od lekarza, bo w przeciwnym razie można być niekiedy posądzonym o posiadanie narkotyków.
Polacy jeżdżą wszędzie i pytają nas o rzeczy najdziwniejsze, a dla turystów kluczowe: jak ubrać się wyjeżdżając na Arubę, co można zwiedzić na wyspie Nauru, albo w jakim punkcie Madrytu najlepiej się z kimś umówić. Przyznam, że MSZ nie zawsze wydaje się być instytucją do tego kompetentną - żartował Dobrowolski.
Dodał, że jeśli informator będzie dobrze spełniał swoją funkcję, to może zmniejszyć się zakres interwencji i pomocy pracowników polskich służb dyplomatycznych i konsularnych.