MSWiA: dlaczego milion Polaków nie ma nowego dowodu?

Wiceminister SWiA Witold Drożdż powiedział w Sejmie, że nie można zagwarantować, iż osoby, które dziś zgłoszą się z wnioskiem o wydanie nowego dowodu otrzymają go do końca marca, ale ten termin nie powinien być dużo odleglejszy.

MSWiA z początkiem 2008 r. zwróciło się do innych resortów potencjalnie zainteresowanych sprawą - jak ministerstwo pracy i polityki społecznej - o włączenie podległych służb w akcję wymiany dowodów - poinformował wiceminister.

Dodał, że odpowiednia współpraca została podjęta także z Ministerstwem Spraw Zagranicznych - chodziło o działania zmierzające do upowszechnienia wiedzy o wyminie dowodów w środowiskach polonijnych.

Drożdż zauważył, że przyczyną, dla którego jeszcze ok. miliona Polaków nie ma wymienionych dowodów są m.in. nie do końca ścisłe regulacje dotyczące wycofania z obrotu starych dowodów, obciążenie obywateli kosztem wymiany, ograniczenie terminu ważności nowego dowodu do 10 lat, oraz brak świadomości skutków niewymienienia dowodu. Ponadto - jak zaznaczył wiceminister - wiele osób pozostaje za granicą i zapewne obowiązek wymiany dowodu zrealizują przy okazji najbliższej wizyty w kraju.

Zdaniem Drożdża, brak było też skutecznej akcji informacyjnej. Jak powiedział MSWiA rozpoczęło taką akcję dopiero w kwietniu 2007 gdy okazało się, że 10 mln obywateli wciąż nie wymieniło książeczkowych dowodów.

Wiceminister mówił, że okresem największej aktywności wymiany dowodów był grudzień 2007 r - kiedy złożono około miliona wniosków o wydanie nowych dowodów.

Termin ważności książeczkowych dowodów osobistych upływa 31 marca 2008 r., jednak od 1 stycznia dokumenty te nie uprawniają do przekraczania granic Polski. Brak nowego dokumentu tożsamości może powodować pewne utrudnienia także w kraju. Nie można załatwić wielu spraw m.in. w urzędzie skarbowym, na poczcie czy w banku.

Złożenie wniosku o wymianę dowodu do 31 grudnia 2007 r. było gwarancją, że nowy dokument otrzyma się do 31 marca 2008 r.