Teraz wystarczy, że pirat drogowy przekroczy prędkość rozmawiając przez telefon komórkowy, nie ustąpi pierwszeństwa pieszemu na oznakowanym przejściu czy wyprzedzi inny samochód na przejeździe rowerowym i już może pożegnać się z prawem jazdy, jeśli trafi na patrol drogówki. Dotąd za jazdę z telefonem komórkowym przy uchu punktów nie było – teraz będzie pięć. Policjanci zwracają uwagę, że to częsta przyczyna wypadków. Za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na oznakowanym przejściu groziło osiem punków – teraz dziesięć. MSW bowiem na poważnie bierze się za kierowców, którzy do tej pory albo czuli się bezkarni albo których ilość punktów za dane wykroczenie drogowe nie odstraszała od ich popełniania.
Kierujący pojazdami, którzy nie mieli wyrzutów sumienia parkując na miejscach dla niepełnosprawnych, teraz zastanowią się dwa razy, zanim je zajmą – grozić im będzie nie tylko 500 złotych mandatu, ale także 5 punktów karnych, których stary taryfikator nie przewidywał. Dziesięć zamiast ośmiu punktów otrzyma kierowca, którzy nie ustąpi pierwszeństwa inwalidzie na pasach, a sześć zamiast trzech ten, kto bez fotelika wozi samochodem dziecko.
Ministerstwo tłumaczy, że drastyczny skok punktacji karnej ma na celu zwiększenie "bezpieczeństwa dzieci, pasażerów oraz pieszych", a propozycje dotyczą "wykroczeń, które są najbardziej uciążliwe dla uczestników ruchu drogowego oraz tych wykroczeń, które występują najczęściej". Oby dzięki wyższym karom piraci drogowi przemyśleli swoje zachowanie na drodze.
Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Kasia Tusk zarabia więcej niż jej ojciec. Zobacz ile!
