Mozolne negocjacje z USA ws. tarczy antyrakietowej
Pełzające negocjacje, tupanie w miejscu bez perspektyw na szybkie porozumienie, ale i bez ogłaszania fiaska. Tak - jak ujawnia "Gazeta Wyborcza" - będą wyglądać rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie tarczy antyrakietowej.
26.05.2008 05:23
Dziennik pisze, że według polskich źródeł dyplomatycznych szanse na to, by do przełomu doszło jeszcze przed listopadowymi wyborami prezydenckimi w Stanach, są coraz mniejsze.
Gazeta wyjaśnia, że rozmowy z Amerykanami stoją w miejscu, ponieważ polski premier i szefowie MSZ oraz MON nie godzą się na tarczę, nie uzyskawszy w zamian konkretnego wsparcia. Chodzi na przykład o rakiet przeciwlotniczych typu Patriot. Stany Zjednoczone twierdzą, że tarcza jest wartością samą w sobie.
Według dziennika, ważną datą w negocjacjach będzie lipiec. Wówczas pracę skończy kilka polsko-amerykańskich grup roboczych, zastanawiających się nad planem modernizacji naszej armii. "Gazeta Wyborcza" zwraca uwagę na to, że strona polska obawia się, iż główną konkluzją tej pracy nie będzie zapowiedź, iż Amerykanie są gotowi "wpompować" miliardy dolarów w polską armię. Eksperci Stanów Zjednoczonych powiedzą zapewne, że pieniądze z budżetu MON można lepiej wydawać i poradzą, jak to robić. (IAR)