Możesz zapłacić mandat nawet sprzed pięciu lat
Sześć lat temu nie zapłaciłeś mandatu za parkowanie w miejscu niedozwolonym albo zapomniałeś kupić biletu w parkomacie? Myślisz, że ci się upiekło? Nic bardziej błędnego. Zarząd Dróg Miejskich postanowił skrupulatnie egzekwować należności, nawet te sprzed kilku lat. W skrzynkach warszawiaków pojawia się coraz więcej wezwań do zapłaty - i dopłaty - za nieprawidłowe parkowanie nawet z pierwszej połowy naszej dekady.
26.07.2010 | aktual.: 26.07.2010 17:15
ZDM wystawił bowiem 43 tys. wezwań na łączną kwotę 15,5 mln zł. To silny zastrzyk dla miasta. Udało się do niego doprowadzić dzięki poważnej luce w prawie. Bo choć znowelizowana ustawa o drogach publicznych z 1 stycznia 2006 r. przewiduje, że wezwania po pięciu latach ulegają przedawnieniu, urzędnicy zwrócili uwagę, że prawo nie działa wstecz. Ściągając więc należności sprzed początku 2006 r., opierają się na obowiązującym wówczas przepisie kodeksu cywilnego, który mówi, że przedawnienie zobowiązań następuje dopiero po dziesięciu latach.
Tymczasem nadwątlony kryzysem i rekordowym janosikowym budżet stolicy może liczyć na wpływy z bieżących mandatów. Jak się okazuje, mimo groźby 50-złotowej kary wielu kierowców nadal nie opłaca postoju, licząc na nieuwagę lub pobłażliwość służb kontrolnych. Prawie połowa interwencji straży miejskiej w ruchu drogowym dotyczy nieprawidłowego parkowania, a 70% przypadków dotyczy Śródmieścia, w którym trudno znaleźć miejsce bez parkomatu.
Zobacz wydanie internetowe: Lato w naszym mieście