Moskwa rozczarowana propozycjami USA ws. tarczy
Jednym z powodów rozczarowania Moskwy nowymi propozycjami USA w sprawie tarczy antyrakietowej jest wycofanie oferty, by w planowanych bazach w Polsce i Czechach mogli na stałe przebywać oficerowie z Rosji - ujawnił szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
05.12.2007 | aktual.: 05.12.2007 15:21
Papier otrzymaliśmy. Stanowi poważny krok wstecz w stosunku do tego, co nam mówiono. Nie ma już mowy o stałym przebywaniu rosyjskich oficerów na terenie projektowanych obiektów w Czechach i Polsce - powiedział Ławrow na spotkaniu z dziennikarzami w Moskwie.
Według niego, strona amerykańska proponuje obecnie tylko pojedyncze wizyty, jeśli zgodzą się na to władze Czech i Polski. A to jest zupełnie inna historia - oświadczył rosyjski minister.
Ławrow przypomniał, że podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych i obrony Rosji oraz USA 12 października w Moskwie amerykańscy partnerzy w ustnej formie zadeklarowali gotowość wzięcia pod uwagę obaw Rosji, choć zaznaczyli, iż Stany Zjednoczone nie mogą zrezygnować z planów ulokowania w Polsce i Czechach elementów tarczy.
Dlatego z uwzględnieniem obaw Moskwy zaproponowali oni rozpatrzenie wariantu, zgodnie z którym radar w Czechach zostałby zainstalowany, ale nie uaktywniony, a silosy dla antyrakiet w Polsce - zbudowane, jednak antyrakiety nie byłyby w nich umieszczane - relacjonował szef MSZ Rosji.
Po to, aby była całkowita pewność, że bazy w Czechach i Polsce są nie w stanie aktywnym, lecz pasywnym, zaproponowaliśmy, by w bazie radarowej w Czechach i w bazie antyrakietowej w Polsce razem z amerykańskimi specjalistami na stałe przebywali rosyjscy oficerowie, którzy widzieliby, że radar i antyrakiety nie są włączone - dodał Ławrow.
_ Oceniliśmy, że strona amerykańska gotowa jest częściowo wyjść naprzeciw naszym obawom i poprosiliśmy, aby wszystkie te idee zostały przedstawione na papierze_ - powiedział minister, zaznaczając, że Waszyngton potrzebował na to sześciu tygodni.
Ławrow zauważył, iż "z otrzymanego papieru wynika także, iż decyzja o uaktywnieniu baz w Czechach i Polsce zostałaby podjęta nie wspólnie, lecz przez USA na podstawie ich własnej analizy sytuacji. Stoi to w sprzeczności wobec naszego podejścia" - oznajmił Ławrow.
Dążąc do rozładowania napięcia w relacjach między Moskwą i Waszyngtonem, USA 22 listopada złożyły Rosji na piśmie formalną propozycję współpracy w sferze obrony przeciwrakietowej. Oddzielnie Stany Zjednoczone przedstawiły propozycję, która - jak liczył Waszyngton - może zniechęcić Moskwę do wycofania się z układu o ograniczeniu sił konwencjonalnych w Europie (CFE).
Inicjatywy te były dyskutowane podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych oraz obrony Rosji i USA, Siergieja Ławrowa, Anatolija Sierdiukowa, Condoleezzy Rice i Roberta Gatesa, w październiku w Moskwie. Od tego czasu Rosja domagała się od Stanów Zjednoczonych przedstawienia tych propozycji w formie pisemnej.
USA złożyły swoje propozycje w sytuacji, gdy Rosja ostro sprzeciwia się planom rozmieszczenia w Czechach i Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej i 12 grudnia chce wprowadzić w życie moratorium na wykonywanie zapisów traktatu CFE.
Stany Zjednoczone chciałyby w latach 2011-2012 ulokować w Czechach radar, a w Polsce - 10 wyrzutni antyrakiet. Moskwa uważa, że plany te zagrażają jej bezpieczeństwu i próbuje nakłonić Waszyngton do zrezygnowania z tych zamiarów, zaś do śledzenia irańskich rakiet proponuje wykorzystywać swoje stacje radiolokacyjne: w Gabali, w Azerbejdżanie, i Armawirze na południu Rosji. (sm)
Jerzy Malczyk