Wojsko USA w podwyższonej gotowości. Kreml reaguje
- Kreml z wielkim niepokojem obserwuje kroki Waszyngtonu, mające na celu podsycanie napięcia wokół Ukrainy - powiedział dziennikarzom rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Była to reakcja na podniesienie gotowości części amerykańskich wojsk.
- Nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o to, co dzieje się w aspekcie informacyjnym i co USA de facto robią w celu podsycania napięć - stwierdził rzecznik Kremla. Pieskow odniósł się również do podwyższenia przez Amerykanów stopnia gotowości 8,5 tys. żołnierzy, którzy mogliby zostać przetransportowani do Europy. Rzecznik Władimira Putina zapewnił, że nie będzie to miało wpływu na toczące się negocjacje.
Bez gwarancji nie będzie rozmów
- To nie ma wpływu na przebieg rozmów. Rozmowy są na razie zakończone. Musimy dostać tekst (przyp. red. pisemną odpowiedź USA i NATO na propozycje Moskwy w sprawie gwarancji bezpieczeństwa w Europie), zanim ustalimy, kiedy i jak będziemy kontynuować. Mamy nadzieję, że stanie się to w tym tygodniu - dodał rzecznik Kremla.
Ok. 8,5 tys. żołnierzy USA zostało postawionych w stan wyższej gotowości, by móc szybko przemieścić się do Europy - oznajmił w poniedziałek rzecznik Pentagonu John Kirby. Decyzje w tej sprawie jeszcze jednak nie zapadły.
Zobacz też: Konflikt Rosja-Ukraina. Wicemarszałek Senatu: To jest czas próby dla wszystkich
Rosnące napięcie wokół granicy ukraińsko-rosyjskiej
Rosja zgromadziła wokół ukraińskich granic siły przekraczające 100 tys. żołnierzy. W poniedziałek europejscy przywódcy, w tym Andrzej Duda, rozmawiali na temat kryzysu z amerykańskim prezydentem Joe Bidenem.
"Przywódcy podkreślili wspólne pragnienie dyplomatycznego rozwiązania obecnych napięć (...) Dyskutowali też na temat wspólnych wysiłków, by odstraszyć Rosję od dalszej agresji przeciwko Ukrainie, w tym przygotowując się do nałożenia potężnych konsekwencji oraz dotkliwych kosztów gospodarczych na Rosję, a także wzmocnienia bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO" - poinformował Biały Dom.