Moskwa grzmi i ostrzega Kijów. Chodzi o ataki na Rosję
Moskwa, która w ciągu ostatnich trzech dni zrzuciła na Ukrainę blisko 900 rakiet i dronów grzmi: "Działania Kijowa są sprzeczne z dążeniem do procesu pokojowego". Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ostrzegł, że ataki Kijowa na rosyjskie regiony "nie sprzyjają osiągnięciu pokoju".
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
W poniedziałek kanclerz Niemiec Friedrich Merz ogłosił, że Stany Zjednoczone, Niemcy, Wielka Brytania i Francja nie będą nakładać żadnych ograniczeń na dostarczaną do Kijowa broń. - Oznacza to, że Ukraina może teraz bronić się, na przykład atakując obiekty wojskowe w Rosji - dodał Merz.
Decyzja Niemiec i sojuszników jest przełomowa, ponieważ do tej pory odmawiali dostarczania Kijowowi broni dalekiego zasięgu, obawiając się eskalacji ze strony Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjski pociąg w ogniu. Ukraińcy zaskoczyli armię Putina
Między Rosją a Ukrainą od kilku dni trwa intensywna wymiana ognia. W sobotę, niedzielę i poniedziałek Rosjanie prowadzili zmasowane ataki na Ukrainę, używając do nich rakiet i około 300 dronów dziennie. Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował w poniedziałek, że wojska przeciwnika wysłały w tym czasie do jego kraju ponad 900 dronów. Jak ocenił, dowodzi to, że Kreml nie dąży do pokoju, lecz zamierza nadal prowadzić wojnę.
Kijów nie pozostawał dłużny i wysyła w kierunku Moskwy oraz innych rosyjskich regionów drony bojowe. Tylko w ciągu ostatnich 24 godzin rosyjska obrona powietrzna zestrzeliła 99 bezzałogowców.
Cyniczne oświadczenia Moskwy. "Wyłącznie obiekty wojskowe"
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził we wtorek, że... "Ataki Sił Zbrojnych Ukrainy na rosyjskie regiony nie sprzyjają postępowi w kierunku procesu pokojowego".
Te działania Kijowa są sprzeczne z dążeniem do procesu pokojowego i oczywiście je potępiamy — one nie przyczyniają się do osiągnięcia pokoju – powiedział przedstawiciel Kremla.
Pieskow odniósł się także go gróźb prezydenta USA Donalda Trumpa.
Ewentualne rozważania na temat tego, jak potencjalne wprowadzenie nowych sankcji przeciwko Rosji przez prezydenta USA Donalda Trumpa wpłynie na proces negocjacyjny w sprawie Ukrainy, są raczej nie na miejscu. Tutaj, wiecie, jak mówią dyplomaci, ewentualne rozważania są raczej nie na miejscu – powiedział Pieskow.
Równie skandaliczne oświadczenie wygłosił szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow, który powiedział, że "odwetowe ataki Rosji na terytorium Ukrainy są czymś naturalnym".
- Przestępca musi zostać ukarany - powiedział Ławrow.
We wtorek rosyjskie ministerstwo obrony narodowej wydało cyniczne oświadczenie, w którym stwierdzono, że w odpowiedzi na zmasowane ataki ukraińskich bezzałogowych statków powietrznych na regiony Rosji, "Siły Zbrojne Rosji atakują wyłącznie obiekty wojskowe i kompleks wojskowo-przemysłowy Ukrainy"