Morze pełne wieńców i kwiatów dla marynarzy z "Kurska"
Na Morzu Barentsa trwa uroczystość z udziałem ponad stu krewnych załogi okrętu podwodnego „Kursk”. W morze rzucone zostaną wieńce i kwiaty, także od prezydenta Władimira Putina oraz rosyjskiego rządu. W całej Rosji nadal obywają się żałobne spotkania i nabożeństwa.
W uroczystości na morzu nie bierze udziału większość z ok. 400 krewnych, którzy przebywają od kilku dni w bazie rosyjskiej Floty Północnej Widjajewo, oczekując na efekty akcji ratunkowej. Uroczystości miały odbyć się w środę, ale na życzenie rodzin zostały odwołane. Niektóre osoby zażądały wydobycia najpierw ciał z wraku okrętu, która to operacja potrwa prawdopodobnie wiele miesięcy.
Rodziny ofiar z zatopionego okrętu zamierzają podać do sądu dowództwo rosyjskiej floty, ministerstwo obrony, premiera i prezydenta Rosji. Zarzucają władzom przede wszystkim to, że swoimi kłamstwami zwiększyły cierpienia bliskich, a ponadto nie podjęły wystarczających kroków, by ratować marynarzy.
Widjajewo było macierzystym portem "Kurska". Zostanie tam w czwartek wmurowany kamień węgielny pod pomnik upamiętniający marynarzy okrętu. Zatonął on 12 sierpnia na Morzu Barentsa, w czasie ćwiczeń Floty Północnej. Wrak ze zwłokami 118 członków załogi leży na dnie, na głębokości 108 metrów.(an)
24.08.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29