Zakaz nie powstrzymał Węgrów. Rekordowa Parada Równości w Budapeszcie
Budapest Pride 2025 przyciągnęło rekordową liczbę uczestników. Organizatorzy szacują, że w Paradzie Równości, która w sobotę przeszła ulicami stolicy Węgier wzięło udział nawet 200 tys. osób. Parada odbyła się mimo zakazu wydanego na podstawie poprawki do konstytucji.
Co musisz wiedzieć?
- Organizatorzy Budapest Pride szacują, że w tegorocznej Paradzie Równości wzięło udział od 180 do 200 tys. osób, co stanowi historyczny rekord dla tego wydarzenia.
- Przemarsz przeszedł Mostem Elżbiety, a nie Mostem Wolności, który był blokowany przez członków skrajnie prawicowego węgierskiego Ruchu Naszej Ojczyzny.
- W wydarzeniu uczestniczył burmistrz Budapesztu Gergely Karacsony, który podkreślił swoją dumę z miasta i odniósł się do ewentualnych konsekwencji prawnych.
Rekordowa frekwencja na zakazanej paradzie
Zakaz organizacji Parady Równości w Budapeszcie został wydany na podstawie poprawki do węgierskiej konstytucji. Mimo to burmistrz Budapesztu Gergely Karacsony zezwolił na paradę. Węgierski minister sprawiedliwości Bence Tuzson ostrzegł, że burmistrzowi grozi nawet rok więzienia za złamanie zakazu.
- Szacujemy, że w sobotniej Paradzie Równości w Budapeszcie bierze udział od 180 do 200 tys. osób. Trudno dokładnie oszacować liczbę, bo nigdy tak wiele osób nie brało udziału w tym wydarzeniu - powiedziała agencji AFP prezydent Budapest Pride Viktoria Radvanyi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpadli przez czerwone światło. Nagrania z Warszawy
To największa frekwencja w niemal 30-letniej historii tego wydarzenia na Węgrzech.
Przeczytaj także: Incydent na paradzie. Czasowo przerwano wiec
Jakie znaczenie ma rekordowa liczba uczestników Budapest Pride?
Aktor Kristof Steiner, który przemawiał do zgromadzonych na końcu trasy, podkreślił wyjątkowość tegorocznej parady. Dodał, że marsz jest największą Paradą Równości w jej niemal 30-letniej historii na Węgrzech. Stwierdził, że "rozmawiał z ludźmi, którzy brali udział w 200-tysięcznych protestach, a sobotnia parada jest co najmniej dwa razy większa".
Uczestnicy przeszli Mostem Elżbiety, ponieważ Most Wolności był blokowany przez zwolenników i członków skrajnie prawicowego Ruchu Naszej Ojczyzny (Mi Hazank). Marsz zakończył się na placu przed Politechniką. Kiedy czoło pochodu dotarło do mety, część uczestników parady nadal jeszcze nie opuściła miejsca startu, co pokazuje skalę wydarzenia.
Przeczytaj także: Pojawił się na paradzie. Rafał Trzaskowski zabrał głos
Jak zareagowali politycy na Paradę Równości w Budapeszcie?
Wydarzenie skomentował też na Facebooku opozycyjny burmistrz Budapesztu Gergely Karacsony pisząc, że jest dumny ze swojego miasta. Polityk wziął udział w zakazanym przez policję zgromadzeniu, a odnosząc się wcześniej do ewentualnej kary, powiedział, że "zwiększyłaby ona jedynie jego popularność".
Podczas marszu widoczne były tęczowe flagi, koszulki i transparenty potępiające premiera Viktora Orbana. Uczestnicy manifestowali solidarność ze społecznością LGBTQ+ i wyrażali sprzeciw wobec polityki rządu.