"Mordo ty moja" - znów damy się oszukać politykom?
Po decyzji Trybunału Konstytucyjnego znów czeka nas festiwal spotów i billboardów. W dzienniku "Polska The Times" Anna Ziobro oprowadza po wyborczym targu starych i nowych obietnic.
Polityczni propagandziści doskonale wiedzą, że wyborów nie wygrywa się wcale programami, ale chwytliwymi hasłami. A tych naszym politykom mogliby pozazdrościć nawet poeci.
Czas na odważne decyzje
Za głębią tych słów stoi oczywiście Jarosław Kaczyński. Prezes PiS przejdzie do historii polskiej polityki decyzjami, z których każda była i jest odważna. Bo czyż nie jest odwagą wpisanie sobie na plakacie tytułu "premier", skoro czasy owego premierowania odeszły już dawno w przeszłość? Z równym skutkiem "premier" mogliby wpisać sobie np. Miller i Oleksy. Polska stałaby się w ten sposób krajem z największą ilością plakatowych premierów na metr kwadratowy.
Idę do psychiatry!
Na blogu Janusza Palikota można między innymi znaleźć przerobiony tekst z billboardu Jarosława Kaczyńskiego: "Premier Jarosław Kaczyński. Czas na odważne decyzję. Idę do psychiatry!". Ale Palikotowi też się dostało. W internecie krążą przeróbki jego pomysłów: "Coraz trudniej jest żyć takim pajacom" - skarży się muppet podpisany jako członek jego partii. Kto od miecza wojuje, ten od miecza ginie.
Tusk, ty matole, twój rząd obalą kibole
Wojenka premiera z kibicami zaowocowała wzrostem wśród nich nastrojów lirycznych. Prócz powyższego hasła w ciągu ostatnich miesięcy usłyszeliśmy następujące frazy: "Tusk. Zamknij Mira i Zbycha - nie stadion!"; "Głupota Donalda groźniejsza niż raca i petarda"; "Legia to nie stocznia. Nie zlikwidujesz nas".
Panie premierze Tusk, słyszy mnie pan?
Fragment przedwyborczej debaty telewizyjnej PiS: grupa Polaków pojawia się w kadrze z kartkami, na których wypisane są ich zajęcia oraz wiek. Narrator mówi: "Panie premierze Tusk, słyszy mnie pan? Nie jestem światowym kryzysem, jestem Polką. Nie jestem obciachem, jestem Polakiem. Nie jestem antypolski, jestem za Polską". Po takim nagromadzeniu słów prawdy zawstydzony premier na pewno wycofa się z wyborów, albo nawet szybko zapisze do PiS.
Zapraszamy na bezpłatne porady prawne
Kto ostatnio wpadł na pomysł przedwyborczych porad prawnych? Posłanka PO Agnieszka Pomaska. Tak przynajmniej głoszą billboardy, które pojawiły się na ulicach polskich miast. Czy Agnieszka Pomaska ma kwalifikacje do takich porad? Zajrzyjmy w jej papiery: politollożka, żeglarka, aktywistka samorządowa, posłanka. O znajomości kodeksów prawnych ani słowa.
Hit wyborów w 2007 roku. Na ten zaskakujący pomysł wpadli marketingowcy PiS. Zwrot opisujący przekręty w elitach PO największą furorę zrobił jednak w pop-kulturze: hiphopowy zespół wydał singla pod takim tytułem, wykorzystało go też kilka grup kabaretowych, a kibice Legii Warszawa mieli co ryczeć na stadionach.