Morderstwo w Spytkowicach. Jest decyzja niemieckiego sądu
Wyższy Sąd Krajowy we Frankfurcie nad Menem zdecydował w sprawie ekstradycji Mirosława M. do Polski. Podejrzany o zbrodnię w Spytkowicach zostanie ostatecznie przekazany polskiemu wymiarowi sprawiedliwości - dowiaduje się Wirtualna Polska.
Przypomnijmy, 7 kwietnia, Mirosław M. został zatrzymany przez niemiecką policję w Hesji. Mieszkaniec Spytkowic w powiecie wadowickim poszukiwany był w związku z zabójstwem kobiet w wieku 73 i 48 lat. Poszukiwania trwały od 3 kwietnia. Wtedy to funkcjonariusze dokonali odkrycia zwłok.
Mirosław M. trafił do niemieckiego aresztu. Ale nadal nie było wiadomo, kiedy zostanie wydany polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Krakowscy śledczy zapewniali, że stanie się tak w ciągu tygodnia po zatrzymaniu. Sprawa się jednak przedłużyła, a Mirosław M. dalej oczekiwał na decyzję niemieckiego sądu.
W czwartek udało nam się potwierdzić, że podejrzany zostanie przekazany polskim śledczym. "Sąd przychylił się do wniosku o ekstradycję" - przekazała Wirtualnej Polsce dr Gundula Fehns-Böer, rzeczniczka prasowa Wyższego Sądu Krajowego we Frankfurcie nad Menem, który rozpatrywał sprawę dot. przekazania Mirosława M. śledczym nad Wisłą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przed tygodniem dr Fehns-Böer zapewniała Wirtualną Polskę, że decyzji dot. dalszego losu podejrzanego należy oczekiwać w najbliższym czasie. Mężczyzna przebywa obecnie w areszcie. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy M. wróci do kraju.
Zbrodnia w Spytkowicach
Zbrodnia, do której doszło w Spytkowicach w powiecie wadowickim, zszokowała lokalną społeczność. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że Mirosław M. miał zamordować swoją 73-letnią matkę i jej 48-letnią córkę, swoją siostrę. Kobiety otrzymały kilka ciosów siekierą.
- Stanisławie M. sprawca zadał siedem ciosów w głowę, a Elżbiecie M. pięć. Wszystkie rany skutkowały obrażeniami mózgowo-czaszkowymi - informował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Janusz Kowalski.
Mężczyźnie grozi dożywocie.
Sylwester Ruszkiewicz, Tomasz Waleński, dziennikarze Wirtualnej Polski