Napad w Warszawie, Ukrainiec stracił miliony. Mamy szczegóły

Dotarliśmy do nieoficjalnych ustaleń dotyczących napadu, do którego doszło na początku tygodnia w samym centrum Warszawy. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, skąd 58- letni Ukrainiec miał przy sobie 400 tys. euro, które potem wymienił na złotówki.

Policyjny radiowóz
Policyjny radiowóz
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Mateusz Dolak

Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 14 przy kamienicy na ulicy Koszykowej. 58-letni obywatel Ukrainy, wracając z kantoru został na ulicy Koszykowej zaatakowany przez dwóch zamaskowanych mężczyzn. Napastnicy ukradli mu pieniądze i uciekli z miejsca zdarzenia.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa - Śródmieście w Warszawie i jest ono prowadzone w kierunku rozboju. Zakrojone poszukiwania prowadzi policja. Poszukiwani są dwaj zamaskowani sprawcy, którzy pobili a potem wyrwali Ukraińcowi torbę. Była w niej wymieniona w kantorze gotówka - około 1,7 mln zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak ustaliła Wirtualna Polska, 58-latek miał przekazać śledczym, że pieniądze pochodzą ze sprzedaży nieruchomości na Ukrainie. Policjanci pod nadzorem prokuratury będą sprawdzać ten wątek, bo wwóz do kraju takiej kwoty powinien zostać zgłoszony na granicy. - Dlatego ta sprawa może mieć podwójne dno - przyznaje w rozmowie z WP jeden ze śledczych pracujących przy sprawie.

- Obecnie trwa obława za sprawcami rozboju. Trwają intensywne czynności procesowe i działania operacyjne zmierzające do ustalenia tożsamości osób zaangażowanych w napad rabunkowy - przekazał Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Czytaj też:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie