Morderstwo 11–latka w Katowicach. Jest akt oskarżenia
Sosnowiecka prokuratura przekazała sądowi akt oskarżenia przeciw Tomaszowi M., który w ubiegłym roku porwał i zamordował 11–letnie dziecko w Katowicach. Informację w tej sprawie przekazał w środę Polskiej Agencji Prasowej rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, Waldemar Łubniewski. Wszystko wskazuje na to, że z uwagi na charakter zarzutów proces będzie toczył się z wyłączeniem jawności. Ostateczna decyzja w tej sprawie należeć będzie do wymiaru sprawiedliwości.
22.06.2022 09:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jest ciąg dalszy w sprawie zabójstwa 11–letniego chłopca z Katowic. Sprawca Tomasz M, który wcześniej uprowadził i zamordował chłopca odpowie przed sądem za łącznie siedem przestępstw. Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. Przypomnijmy, że do tej głośnej zbrodni –która wstrząsnęła opinią publiczną w całym kraju – doszło w maju ubiegłego roku.
Tomasz M. usłyszał zarzuty dotyczące nie tylko związane z zabójstwem Sebastiana – jeszcze przed tą zbrodnią miał wykorzystać seksualnie dwoje innych dzieci. Sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Sosnowcu.
Morderstwo 11–latka w Katowicach. Jest akt oskarżenia przeciw Tomaszowi M.
W maju br., prokuratura otrzymała opinię biegłych po kilkutygodniowej obserwacji psychiatrycznej M. Specjaliści uznali, że mężczyzna był poczytalny w chwili zabójstwa Sebastiana i innych zarzucanych mu przestępstw, może więc odpowiadać karnie za swoje czyny. Grozi mu nawet dożywocie. Od czasu zatrzymania jest w areszcie.
Obserwacja podejrzanego była konieczna, bo biegli lekarze psychiatrzy w opinii przesłanej po badaniach ambulatoryjnych nie byli w stanie wypowiedzieć się jednoznacznie czy M. nie miał zniesionej zdolności rozumienia znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Poza opinią sądowo–psychiatryczną prokuratura ma już także m.in. opinię sporządzoną przez biegłych seksuologów, nie ujawnia jej treści.
Kolejne zarzuty ws. pornografii dziecięcej
Na początku br. prokuratura przekazała informację o ogłoszeniu podejrzanemu czterech kolejnych zarzutów. Dotyczą one dwóch czynów o charakterze pedofilskim na szkodę kolejnego małoletniego poniżej 15 lat. Dwa ostatnie są natomiast związane z opinią biegłego z zakresu informatyki śledczej. W trakcie badania zabezpieczonych dysków komputerów biegły ujawnił pornografię dziecięcą w postaci ponad 200 zdjęć i nielegalne oprogramowanie komputerowe.
Podejrzany w prowadzonym śledztwie był przesłuchiwany kilkanaście razy, w tym raz już po powrocie z obserwacji. Za każdym razem przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i składał obszerne wyjaśnienia. Po zabójstwie Sebastiana wziął też udział w eksperymencie procesowym, opisując przebieg zbrodni. Prokuratura zaznacza, że przestępstwa na szkodę dwóch innych dzieci nigdy nie zostały zgłoszone organom ścigania – zarzuty zostały sformułowane w oparciu o dowody pozyskane podczas śledztwa.
Ciało zamordowanego dziecka porzucił na budowie
Sebastian zaginął 22 maja 2021 r. – wyszedł na plac zabaw w Dąbrówce Małej w Katowicach, miał wrócić do domu o godz. 19, ale wysłał mamie wiadomość SMS, w której poprosił o zgodę na przedłużenie zabawy o pół godziny. Mama się zgodziła, Sebastian jednak nie wrócił do domu i nie nawiązał już kontaktu z bliskimi, wtedy mama chłopca zawiadomiła policję.
Sprawcę udało się wytypować następnego dnia, na podstawie analizy zapisu kamer monitoringu, które zarejestrowały osobowego forda w pobliżu placu zabaw. Po kilkudziesięciu minutach od wytypowania numerów rejestracyjnych pojazdu policjanci dotarli do jego właściciela. Okazał się nim 41–letni mieszkaniec Sosnowca. Mężczyzna został zatrzymany, a w rozmowie ze śledczymi przyznał się do uprowadzenia, a następnie zabójstwa 11–latka.
Wkrótce policjanci odnaleźli ciało dziecka – było ukryte na budowie w sosnowieckiej dzielnicy Niwka – kilka kilometrów od Dąbrówki Małej, gdzie chłopiec mieszkał. Do sąsiedniego Sosnowca sprawca zawiózł go samochodem. Miejsce ukrycia zwłok M. wskazał tuż po zatrzymaniu. Sebastian po uprowadzeniu był prawdopodobnie przetrzymywany w kilku różnych miejscach. W jednym z nich został zamordowany, a potem przewieziony na budowę, gdzie – jak podały media – sprawca zamierzał ciało dziecka zalać betonem.
Tomasz M. porwał i udusił 11–letniego Sebastiana z Katowic
W oparciu o wyniki sekcji zwłok i dodatkowe badania ustalono, że przyczyną śmierci Sebastiana było uduszenie. W postępowaniu od początku brane było pod uwagę seksualne tło zbrodni. Także tego prokuratura nie chce komentować. Według nieoficjalnych informacji, 42–letni M. jest sosnowieckim optykiem, po rozwodzie, ma dwoje dzieci. Był już znany policji. Grozi mu kara więzienia na czas nie krótszy niż 12 lat, 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie.
W 2008 r. w Siemianowicach Śląskich M. porwał inne dziecko, kazał się rozebrać i zrobił zdjęcia, po czym wypuścił. Stanął przed tamtejszym sądem pod zarzutami uprowadzenia, posiadania i rozpowszechniania treści pornograficznych z udziałem małoletniego, a także paserstwa programów komputerowych. Nie kwestionował swojej winy i dobrowolnie poddał się karze. W kwietniu 2009 r. sąd wydał wobec niego wyrok bez przeprowadzenia rozprawy – dwóch lat więzienia w zawieszaniu na pięcioletni okres próby. Jak wynika ze źródeł policyjnych, poza tamtą sprawą, w związku ze znęcaniem się nad żoną od 2018 r. M. miał zakaz zbliżania się do rodziny.
Źródło: PAP
Przeczytaj także: