Ojciec miał zabić 10‑letnią córkę. Mamy nowe informacje

Sekcję zwłok 10-latki z Inowrocławia, która zginęła w sobotę w wyniku ran kłutych, zaplanowano na poniedziałek. Ojciec dziecka, który poinformował służby o tym, że zabił dziewczynkę, zmarł w szpitalu.

Morderstwo 10-latki w Inowrocławiu. Nowe informacje. Zdjęcie ilustracyjne
Morderstwo 10-latki w Inowrocławiu. Nowe informacje. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Policja
oprac. MRM

22.01.2023 | aktual.: 23.01.2023 07:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.

Ojciec dziewczynki, która została zamordowana w Inowrocławiu, trafił na oddział intensywnej terapii do jednego ze szpitali w regionie. 52-latek zmarł w sobotę wieczorem. Jak nieoficjalnie ustalił "Fakt", mężczyzna w ubiegłym roku wystąpił w "Kuchennych rewolucjach".

Sekcja zwłok tragicznie zmarłej dziewczynki odbędzie się w poniedziałek, 23 stycznia.

Nie żyje ojciec zamordowanej 10-latki z Inowrocławia

W sobotę rano prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza przekazał w mediach społecznościowych informację, że otrzymał tragiczną wiadomość. "Ojciec zamordował 10-letnią córkę. Nie mogę uwierzyć, że to mogło się wydarzyć w Inowrocławiu - w naszym Inowrocławiu, wśród nas... Łączę się w bólu z tymi, którzy zostali bezpośrednio dotknięci tą tragedią" - napisał Brejza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polska Agencja Prasowa dowiedziała się, że 52-latek zadzwonił sam na numer 112 i przekazał informację o zabiciu córki. Potem miał wyskoczyć z mieszkania na czwartym piętrze. Rzecznik prasowa inowrocławskiej policji asp. szt. Izabella Drobniecka potwierdziła, że w mieszkaniu - po siłowym wyważeniu drzwi - były zwłoki 10-letniej dziewczynki.

- W wyniku oględzin ustalono, że dziecko zmarło na skutek zadanych ran kłutych - poinformowała w sobotę po południu rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Agnieszka Adamska-Okońska.

Przekazała także, że śledczym udało się zabezpieczyć narzędzie, którym prawdopodobnie rany zostały zadane.

- Ze wstępnych ustaleń, które poczyniliśmy z policją, wynika, że doszło do tragedii rodzinnej. Jakie były szczegóły - w tym momencie nie możemy powiedzieć, bo nie wszystko zostało jeszcze zrekonstruowane - wskazała Adamska-Okońska. Jak podkreśliła, informacje o sprawstwie ojca są "prawdopodobne".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (250)