Zabił 10‑letnią córkę. Media: to uczestnik "Kuchennych rewolucji"
10-latka z Inowrocławia została zamordowana przez własnego ojca. Policjanci po wyważeniu drzwi znaleźli jej zwłoki w kałuży krwi. Mężczyzna sam zadzwonił pod numer alarmowy, po czym wyskoczył z okna. W sobotę zmarł w szpitalu. W ubiegłym roku Aleksander M. wystąpił w "Kuchennych rewolucjach" - dowiedział się nieoficjalnie "Fakt".
Do zdarzenia doszło w sobotę 21 stycznia po godzinie 6 w jednym z bloków przy al. Niepodległości w Inowrocławiu. Policjanci, którzy pojawili się na miejscu, wyważyli drzwi do jednego z mieszkań, gdzie dokonali wstrząsającego odkrycia.
- Mogę tylko potwierdzić, że prowadzimy sprawę zabójstwa 10-latki, czynności trwają, są prowadzone pod nadzorem prokuratora - mówiła wówczas "Faktowi" asp. szt. Izabella Drobniecka, rzeczniczka policji w Inowrocławiu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według nieoficjalnych informacji dziennika, 10-latka została kilka razy dźgnięta nożem. Ciosy miał zadawać Aleksander M., jej ojciec. - Dziewczynka zginęła w wyniku ran kłutych - potwierdziła prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Śledczym udało się znaleźć narzędzie zbrodni. Zlecono też wykonanie sekcji zwłok dziecka.
Nieoficjalnie: Aleksander M. był uczestnikiem "Kuchennych rewolucji"
52-letni mężczyzna miał sam zadzwonić na numer alarmowy i powiedzieć o zabójstwie córki. Następnie targnął się na własne życie, wyskakując z okna mieszkania na 4. piętrze. Aleksander M. przeżył upadek i trafił do szpitala. Był na OIOM-ie, a jego stan określano jako ciężki. Teraz wiadomo już, że mężczyzna nie żyje. - Późnym popołudniem zmarł w szpitalu - potwierdziła prokurator Agnieszka Adamska-Okońska.
Z nieoficjalnych ustaleń "Faktu" wynika, że Aleksander M. niecały rok wcześniej brał udział w popularnym programie telewizyjnym. W kwietniu ubiegłego roku wraz z partnerką wystąpił w "Kuchennych rewolucjach". 52-latek miał prowadzić niewielki lokal gastronomiczny w Inowrocławiu. Jak relacjonuje WP Teleshow, pracownicy skarżyli się Magdzie Gessler na agresywne zachowania szefa.
Całą sprawą są wstrząśnięci okoliczni mieszkańcy. - W piątek widziałem sąsiada z Igą, podwoził ją do szkoły, to było ich oczko w głowie ta Igunia. To był normalny facet, opiekował się matką, która poważnie choruje na cukrzycę. Nie mogę w to uwierzyć... - mówił mężczyzna w rozmowie z "Faktem".
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać ze specjalistą, zadzwoń pod bezpłatny numer:
- 116 111 - całodobowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę,
- 116 123 - całodobowy telefon zaufania dla osób dorosłych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego,
- 800 70 22 22 - całodobowy telefon dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym,
- 22 484 88 01 - antydepresyjny telefon zaufania Fundacji ITAKA,
- 22 484 88 04 - telefon zaufania młodych Fundacji ITAKA,
- 800 12 12 12 - dziecięcy telefon zaufania Rzecznika Praw Dziecka.
Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też tutaj.
Czytaj też:
Źródło: "Fakt"