Mordercze upały, a 100 tys. ludzi w stolicy bez wody
Około stu tysięcy mieszkańców Warszawy i okolic od środy jest pozbawiona wody. Wszystko z powodu budowy węzła Łopuszańska, czyli części trasy szybkiego ruchu, która ma połączyć autostradę A2 z Warszawą. Sytuacja jest szczególnie trudna z powodu kolejnej fali upałów w stolicy.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska w biurze prasowym Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, wody ma nie być do piątku rano. Przedsiębiorstwo zapewniło 10 beczkowozów, które dowożą wodę mieszkańcom wyłączonych rejonów. W dzielnicach są jeszcze ujęcia wody oligoceńskiej.
Problem dotyczy warszawskiego Ursusa, Włoch oraz podwarszawskich Michałowic, Piastowa, a także po części Pruszkowa. W Pruszkowie uruchomione zostało dodatkowe źródło zasilania i woda w kranach była, choć o mniejszym ciśnieniu - informuje MPWiK.
Jak podaje RMF FM, mieszkańcy skarżą się, że informacja o wyłączeniu wody dotarła do nich zbyt późno. Pojawiła się na stronach internetowych MPWiK dopiero 17 lipca.
Rzecznik prasowa Urzędu Dzielnicy Włochy Daria Porębska poinformowała Wirtualną Polskę, że problem braku wody dotyczy tylko części dzielnicy, a przy beczkowozach nie ma kolejek i w zupełności zaspokajają one potrzeby mieszkańców. W razie konieczności w dzielnicy jest pięć ujęć wody oligoceńskiej.
Brak wody zbiegł się z kolejną falą upałów w stolicy. Z tego powodu sytuacja jest szczególnie uciążliwa, zwłaszcza dla osób starszych.