Mordercy ukraińskiego dziennikarza zatrzymani
Prokurator generalny Ukrainy
Swiatosław Piskun poinformował, że zatrzymano dwie osoby,
które zamordowały opozycyjnego dziennikarza Georgija Gongadzego.
Zabójcy byli funkcjonariuszami milicji.
Straszna śmierć
Piskun powiedział na konferencji prasowej w Kijowie, że w całej sprawie Gongadzego aresztowano dwie osoby, jedna jest poszukiwana, a jeszcze jedna przebywa na wolności po złożeniu deklaracji, że nie opuści miejsca zamieszkania.
Prokurator poinformował również, że prowadzący śledztwo wiedzą, kto wydał rozkaz zamordowania dziennikarza. Odmówił jednak podania jego nazwiska.
We wtorek prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko oświadczył, że wyjaśniono sprawę zabójstwa Gongadzego, który przed ponad czterema laty został uprowadzony i zamordowany. Miał on straszną śmierć - powiedział Juszczenko.
Porwanie Gongadzego
Gongadze, twórca gazety internetowej "Ukraińska Prawda", specjalizującej się w wyświetlaniu afer korupcyjnych w okresie rządów ekipy prezydenta Leonida Kuczmy, został porwany wieczorem 16 września 2000 roku w centrum Kijowa.
Prokurator Piskun powiedział w środę, że feralnego dnia Gongadzemu "podstawiono" na ulicy taksówkę, do której - jak tylko znalazł się w niej dziennikarz - wdarło się trzech milicjantów. Samochód pojechał w lasy obwodu kijowskiego.
Po drodze - według Piskuna - Gongadzego bito, a następnie związano mu ręce. Po przyjeździe na miejsce dziennikarza zabito, a jego ciało oblano benzyną i podpalono.
Piskun odmówił podania więcej szczegółów, argumentując, że konferencja prasowa jest pokazywana w telewizji i transmisję mogą oglądać krewni Gongadzego.
Uciszenie dziennikarza
Ciało Gongadzego zostało odnalezione w listopadzie 2000 roku, ale - według prokuratora - nie w tym miejscu, gdzie dokonano zbrodni. W tym samym miesiącu w ukraińskim parlamencie przedstawiono nagrania dokonane z podsłuchu w gabinecie ówczesnego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy, na których m.in. słychać, jak Kuczma rozmawia z ówczesnym szefem MSW Jurijem Krawczenką o "uciszeniu" kłopotliwego dziennikarza.
Prokurator Piskun powiedział, że Krawczenko został wezwany do prokuratury i - jak oczekuje - w piątek rano będzie zeznawał.
Prezydent Juszczenko powiedział we wtorek, że w okresie rządów ekipy Kuczmy służby odpowiedzialne za przestrzeganie prawa nie mogły wykryć morderców Gongadzego. Fakt, że w krótkim czasie udało się to zrobić nowej władzy świadczy, że "poprzednia ekipa nie tylko nie miała woli politycznej, aby wykryć sprawcę, ale i chroniła mordercę".