Mordercy "marynarze" zabili czołowego polityka Meksyku
Dziennik "Reforma" ogłosił wyniki śledztwa w sprawie zamordowania 26 czerwca kandydata na gubernatora stanu Tamaulipas: Rodolfo Torre Cantu zginął z rąk przestępców w mundurach marynarzy, co zmyliło ochronę polityka. W zamachu zginęli też czterej ochroniarze.
Do przeprowadzenia zamachu użyto czterech samochodów. Furgonetka jadąca przed limuzyną polityka gwałtownie zwolniła i jego samochód uderzył w tył tego pojazdu.
Na widok uzbrojonych mężczyzn w mundurach, którzy podjechali na miejsce wypadku samochodami marynarki wojennej, ochroniarze wyszli z samochodu, który jechał za limuzyną polityka, aby poinformować kogo eskortują.
Wówczas zostali zastrzeleni z pistoletów maszynowych przez rzekomych marynarzy.
Rodolfo Torre Cantu, kandydat Rewolucyjnej Partii Instytucjonalnej (PRI), faworyt wyborów według wszystkich sondaży, który również wysiadł ze swego samochodu, zginął w ten sam sposób.
Trzy osoby przeżyły zamach. Na podstawie ich zeznań ustalono przebieg ataku.
Na miejscu zamachu znaleziono 120 łusek od pocisków.
W ciągu ostatnich miesięcy w stanie Taumalipas na północnym wschodzie Meksyku doszło do bardzo wielu aktów przemocy. Toczą tam między sobą wojnę narkotykowy "Kartel Zatokowy" i organizacja zbrojna "Las Zetas", która kiedyś pozostawała w sojuszu z kartelem.
NaSygnale.pl: Zawał przez nocnego włamywacza