Morawiecki zachwala raport Macierewicza. "Konstruktywny, szeroki"
- Raport, który był długo, w bardzo pieczołowity sposób przygotowywany, pokazał niezwykle konstruktywnie, szeroko, analizując każdy detal, w jaki sposób przebiegała katastrofa nad lotniskiem w Smoleńsku - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki, pytany o ustalenia podkomisji Antoniego Macierewicza.
12.04.2022 | aktual.: 12.04.2022 12:43
W poniedziałek były szef MON przestawił raport w sprawie przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu z 10 kwietnia 2010 roku. Macierewicz stwierdził, że doszło do niej w wyniku "bezprawnej ingerencji".
- Głównym i bezspornym dowodem ingerencji Rosji był wybuch w lewym skrzydle samolotu przed minięciem brzozy. Komisja zlokalizowała miejsce i czas eksplozji. Następna eksplozja nastąpiła w centropłacie - mówił.
O te ustalenia był pytany przez dziennikarzy premier Mateusz Morawiecki. - Historia, a także teraźniejszość - brutalne mordy w Ukrainie - pokazują, do czego Rosjanie są zdolni. Raport, który był długo, w bardzo pieczołowity sposób przygotowywany, pokazał niezwykle konstruktywnie, szeroko, analizując każdy detal, w jaki sposób przebiegała katastrofa nad lotniskiem w Smoleńsku - oświadczył szef polskiego rządu.
Zobacz też: Kaczyński podtrzymuje teorię "zamachu" smoleńskim. Siemoniak komentuje
Smoleńsk. Premier mówi o "międzynarodowych trybunałach"
Jak dodał, eksperci Macierewicza, po przeanalizowaniu wszystkich dostępnych informacji, "wyciągnęli wnioski w sposób właściwy". - Jestem przekonany, że emocje które są wokół tego raportu, powinny ustąpić teraz rzetelnej analizie wniosków. Już wkrótce, za tydzień, dwa, trzy bardzo dokładny raport zostanie przedstawiony opinii publicznej - zapewnił.
Premier wyraził też nadzieję, że ustalenia podkomisji Macierewicza weźmie pod uwagę prokuratura i "doprowadzi do odpowiednich aktów oskarżenia". - Będziemy również domagali się odpowiedniego potraktowania tej tragedii na forum międzynarodowym przed odpowiednimi trybunałami - oświadczył Morawiecki.
Katastrofa smoleńska. Minęło 12 lat
W niedzielę w całym kraju odbyły się obchody 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Przed Pałacem Prezydenckim przemawiał m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Dzisiaj wiemy, co się stało. Mamy tę odpowiedź zweryfikowaną przez wiele ośrodków. Będzie to przedstawione opinii publicznej w najbliższym czasie. Chciałem powiedzieć to w kolejną rocznicę zbrodni, zamachu - mówił.
10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, w katastrofie samolotu Tu-154M, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.