Morawiecki chce powrotu kary śmierci? Mówi wprost
Mały Kamilek z Częstochowy zmarł w szpitalu po 35 dniach walki o życie. Dzisiaj powinny zostać ujawnione wyniki sekcji zwłok dziecka. Premier Mateusz Morawiecki skomentował sytuację. Użył kontrowersyjnych słów.
10.05.2023 | aktual.: 10.05.2023 16:26
Morawiecki zaapelował do ministra sprawiedliwości o zajęcie się kwestią kar za znęcanie się nad dziećmi. Jak przekazał, jest zwolennikiem kary śmierci, gdy mowa o przestępstwach tego kalibru, natomiast wskazał, że "została ona zniesiona w całej Europie".
- Tylko potwór jest w stanie wyrządzić taką krzywdę niewinnemu i bezbronnemu dziecku - dodał szef rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niebawem poznamy wyniki sekcji zwłok Kamila
Autopsję skatowanego Kamila z Częstochowy przeprowadzana jest w Zakładzie Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Śledczy zdecydowali o zmianie zarzutów dla ojczyma Kamilka 27-letniego Dawid B. oraz 35-letniej matki chłopca Magdaleny B.
Chłopiec trafił do szpitala z poważnymi oparzeniami ciała, m.in. w wyniku stawiania chłopca na rozgrzanym piecu. Ojciec chłopca przekazał, że gdy znalazł chłopca w domu matki, "wyglądał on jak jedna wielka rana".
Jak poinformował rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka Wojciech Gumułka, chłopiec zmarł w poniedziałek o godz. 7:01. Walczył o życie przez 35 dni.
"Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi" - wskazał rzecznik we wpisie w mediach społecznościowych.
Czytaj także: