Ostatni lekarz odmówił wydania opinii tłumacząc, że jest kolegą szefa zakopiańskiego ośrodka. Dziewięć akademii medycznych z całej Polski odesłało wcześniej akta krakowskiej sprawy tłumacząc się brakiem czasu i nadmiarem obowiązków.
Chłopiec urodził się z defektem genetycznym. Dzięki wieloletniej rehabilitacji, chłopiec żył normalnie - jeździł na wrotkach, pływał i grał w tenisa. Jednak, po przeprowadzonej w Zakopanem operacji prostowania kręgosłupa jest sparaliżowany. (reb)