Monika Luft wydaje nową książkę
Monika Luft, znana dziennikarka, autorka bestsellerowego 'Śmiechu iguany' (2004, trzy miesiące na liście bestsellerów dziennika Rzeczpospolita), wydaje nową książkę.
02.03.2006 01:44
Będzie to powieść obyczajowo-sensacyjna pt: 'System argentyński', która ukaże się 11 marca 2006 r. nakładem Świata Książki.
- Nowa książka rodziła się dość długo. Pośpiech bywa złym doradcą. Nie chciałam przekazać w ręce czytelników niedopracowanego projektu tylko po to, by zdyskontować sukces „Śmiechu iguany”.
-Nowa powieść nie jest kontynuacją pierwszej książki, choć istnieje między nimi pewien związek. Mimo to jest całkowicie odrębną historią, która rozgrywa się częściowo w Nicei. Spędziłam na Lazurowym Wybrzeżu kilka tygodni – mówi autorka. – To był czas nicejskiego karnawału. Odwiedziłam wszystkie miejsca akcji. Mam nadzieję, że choć trochę udało mi się uchwycić charakter tego miasta.
Głównym bohaterem książki jest reżyser filmów reklamowych, Tymon Berg, który układa sobie życie po rozpadzie długoletniego związku. Jego wielką pasją jest kino, zwłaszcza filmy z gatunku „noir”. Na skutek zbiegu okoliczności sam nieoczekiwanie zostaje postawiony w sytuacji postaci z „czarnego kryminału”.
„To historia jak z filmu. Zaginiona kobieta, próba morderstwa, bogaty aferzysta...” – mówi w pewnym momencie jedna z bohaterek książki. Lecz choć sama autorka przyznaje na wstępie, „że niniejsza historia jest całkowicie zmyślona”, od razu jednak dodaje, iż „obfitej dokumentacji dostarczyło do niej życie”.
Bo „System argentyński”, będąc powieścią sensacyjną z romansem w tle, jest zarazem barwną panoramą naszej rzeczywistości z mętnymi interesami najbogatszych, pozorami sprawiedliwości, szybkimi i niebezpiecznymi karierami. Dzieje upadku (chwilowego) pewnego „charyzmatycznego twórcy imperium finansowego” splatają się z wątkiem ukraińskiej imigrantki, która szukając swego „księcia na białym koniu” wpada w ręce handlarzy żywym towarem.
Wszystko zaczyna się niewinnie. Tymon Berg, zdolny reżyser reklamówek, ma zrealizować film promujący pewną wielką firmę i jej szefa, Nadolnego – „znawcę wytwornych trunków, wielbiciela polo i antyków”, którego żona zajęła się niedawno kolekcjonowaniem dzieł sztuki i opieką nad artystami. By zebrać materiały, wyjeżdża do Nicei, gdzie przypatruje się życiu Nadolnych, pławiących się w niewyobrażalnym luksusie. Niespodziewanie jednak Nadolny zostaje aresztowany na warszawskim lotnisku. Dalsza praca Tymona zdaje się nie mieć sensu; mimo to postanawia on przedłużyć swój pobyt w świętującej karnawał Nicei, ze względu na Ołenę, atrakcyjną Ukrainkę poznaną w samolocie. Gdy dziewczyna znika bez śladu, a w Polsce najbliższy przyjaciel Tymona – pracujący dla Nadolnego były dziennikarz Sergiusz Paprocki – ulega wypadkowi, Berg rozpoczyna podwójne prywatne śledztwo...
Monika Luft nie każe nam gonić tylko za – sprawnie skonstruowaną – intrygą kryminalną. Równie błyskotliwie kreśli życiowe drogi bohaterów i z dyskretną znajomością rzeczy oprowadza nas po luksusowym francuskim kurorcie, słynącym z bajecznego położenia i wspaniałej historii. Pokazuje też dziennikarski „pazur”, nie bez ironii i humoru opisując choćby męsko-damskie perypetie Tymona jako internetowego podrywacza.
Inspiracje
– Pierwsze pytanie, które zadaje każdy, kto pozna tytuł, brzmi: To o oszustwach związanych z pożyczkami na samochód? – żartuje autorka. – Odpowiadam więc: Nie, to nie ma nic wspólnego z samochodami. Ale z nielegalnymi kombinacjami – już tak. W sensie wąskim chodzi o rodzaj okrutnej zabawy, której oddają się możni tego świata. Na jej trop wpada mój bohater. W szerokim – o ciągle jeszcze nieuporządkowany (delikatnie mówiąc) system, w którym żyjemy. O fortuny wyrosłe z co najmniej dziwnych powiązań ich właścicieli i o metody walki o niemały publiczny majątek, który pozostał jeszcze do sprywatyzowania. Wszyscy wiemy, że choć to proces konieczny i nieunikniony, to nie zawsze przebiegał zgodnie z tym, co uznalibyśmy za jasne i przejrzyste.W powieści czytelnik znajdzie sporo wątków, które są ściśle związane z niedawnymi, bulwersującymi wydarzeniami. Autorkę zainspirował m.in. głośny wypadek, jakiemu uległ Marek Karp. – Do dziś nie wiadomo, czy szef Ośrodka Studiów Wschodnich zginął przypadkiem, czy też został
zamordowany – komentuje Monika Luft.
To nie jedyne „zapożyczenie” ze świata realnego w „Systemie argentyńskim”, choć sama historia jest wymyślona, podobnie jak wszystkie postaci. – Skłonność do ścisłego wiązania fikcji z łatwo rozpoznawalnym „tu i teraz” bierze się być może z mojego dziennikarskiego temperamentu i z zadziwienia tym, że życie na ogół zdecydowanie przerasta wyobraźnię pisarzy i scenarzystów – mówi autorka.
– Moich bohaterów wysłałam do ogarniętej karnawałowym szaleństwem Nicei – opowiada dalej Monika Luft. – Dlaczego akurat tam? Wybór miejsca narzuciła mi jedna z postaci, milioner Zbigniew Nadolny, który niedaleko Nicei ma wspaniałą rezydencję. Jak wiadomo, Lazurowe Wybrzeże to ulubiony zakątek bogaczy – nie tylko z Polski, ale i z Rosji, co jest nie bez znaczenia dla rozwoju akcji. A skoro moi bohaterowie pojechali do Nicei – ja także podążyłam ich śladem. Starałam się obserwować miasto i jego okolice ich oczami i, podobnie jak oni, dostrzegać nie tylko jego folderowe oblicze, lecz i to bardziej ukryte przez wzrokiem turystów. Co ciekawe, karnawał w Nicei zaczął się wtedy, gdy u nas właśnie się skończył… Nicejczycy nie przejmują się widać datami, wynikającymi z kalendarza liturgicznego. Liczy się tylko sposób na przyciągnięcie gości!
Monika LuftDziennikarka telewizyjna, felietonistka „Życia Warszawy”, autorka wydanej w 2004 roku powieści „Śmiech iguany” (trzy miesiące na liście bestsellerów dziennika „Rzeczpospolita”), rzecznik prasowy i prowadząca Festiwalu TOPtrendy 2005. Przez osiem lat (1994-2002) związana z Telewizją Polską, gdzie prowadziła programy na żywo i była autorką wywiadów z gwiazdami światowej kultury i show biznesu. Później na krótko trafiła do jednej z prywatnych stacji TV. Jeszcze w czasie studiów na iberystyce współpracowała z Telewizją Hiszpańską (TVE).
Patronem medialnym książki jest m.in. wortal Wirtualnemedia.pl.