Monika Czaplicka: konto na Snapchacie to dobry ruch premier Szydło
• Kancelaria Prezesa Rady Ministrów założyła konto na Snapchacie
• Monika Czaplicka z agencji Wobuzz: to dobry ruch Beaty Szydło
• Ekspert firmy Gemius Marek Molicki: politycy korzystają chętnie ze Snapchata, bo wpisy znikają już po 24 godzinach
Kancelaria premier Beaty Szydło dołączyła do grona instytucji aktywnych na Snapchacie. - To dobry ruch, który może pozwolić na ocieplenie wizerunku szefowej Rady Ministrów i dotarcie do młodych - ocenia Monika Czaplicka z agencji Wobuzz.
Snapchat to aplikacja społecznościowa utworzona w 2011 przez Evana Spiegela i Bobby'ego Murphy'ego. - Wyróżnia się tym, że treści znikają, nie ma w nim interakcji, np. komentarzy. Opiera się prawie wyłącznie na wideo i zdjęciach - charakteryzuje aplikację Monika Czaplicka z agencji social media Wobuzz. Choć wcześniej Snapchat był postrzegany jako aplikacja niszowa, atrakcyjna głównie dla nastolatków, obecnie cieszy się rosnącym zainteresowaniem dorosłych.
Jak pokazuje raport opracowany przez Burson-Marsteller, ze Snapchata w coraz większym stopnium korzystają również politycy na całym świecie. Swoje konta mają m.in. Biały Dom, prezydent Francji Franois Hollande oraz starająca się o prezydenturę Hilary Clinton, a także Liberalna Partia Kanady premiera Justina Trudeau, która m.in. aktywności w mediach społecznościowych zawdzięcza zwycięstwo w ubiegłorocznych wyborach. Teraz oficjalne konto snapchatowe posiada również polska Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.
- W Polsce Snapchat jest dla młodych. Nie dziwię się, że premier chce dotrzeć do tej grupy. Zarazem pojawi się w panteonie polityków korzystających ze Snapa - powiedziała Czaplicka. Wg badania SW Research zrealizowanego na zlecenie agencji Think Kong w styczniu 2016, 78 proc. polskich użytkowników Snapchata ma poniżej 35 lat. Podobnie jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie również największą grupę wśród użytkowników stanowią osoby poniżej 35. roku życia.
- Skoro Andrzej Duda wygrał dzięki Twitterowi, to i nasza premier może próbować poprawić i ocieplić swój wizerunek, sprawiając wrażenie bliskości - mówi Czaplicka. Przypomina, że tuż po zaprzysiężeniu prezydent Duda podsumowywał swoją aktywność w mediach społecznościowych i zapowiadał zamiar utrzymywania kontaktów poprzez internet - przede wszystkim z młodymi ludźmi.
- Zobaczymy, jakie treści tam znajdziemy, ale sam ruch - wbrew pozorom dobry. Boję się, że wykonanie będzie gorsze - komentuje Czaplicka. - Pamiętajmy, że za social media polityków i instytucji odpowiadają agencje lub specjaliści - albo sprzedadzą kolejny produkt, albo nie - podkreśla. Za prowadzenie konta na Snapchacie odpowiada Paweł Szefernaker, sekretarz stanu w KPRM. Za pośrednictwem Snapchata na oficjalnym koncie "Premier_RP" można obecnie śledzić wizytę premier Szydło w Nowym Jorku.
Na całym świecie ze Snapchata korzysta codziennie ponad 100 mln użytkowników (miesięcznie ok. 200 mln). To obecnie najszybciej rozwijająca się platforma społecznościowa, a wg badań App Annie także jedna z 10 najczęściej pobieranych aplikacji w ok. 100 krajach. Szacunkowa wartość Snapchata to ok. 16 mld dol.
"Wpisy znikają już po 24 godzinach"
- Politycy korzystają chętnie ze Snapchata, bo nie daje on możliwości publicznego komentowania, a wpisy znikają już po 24 godzinach - uważa z kolei ekspert firmy Gemius Marek Molicki. - Politycy wielokrotnie bardzo żałowali wypowiedzianych słów i daliby sporo, by cofnąć czas - dodaje.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów uruchomiła oficjalne konto na Snapchacie. Mają się na nim znaleźć relacje z pracy i oficjalnych wizyt premier Beaty Szydło.
Snapchat to mobilna aplikacja pozwalająca na komunikowanie się z jej użytkownikami głównie za pomocą zdjęć i filmów. Wprowadzona na rynek w 2011 r. Cechą odróżniającą ją od innych aplikacji i mediów społecznościowych, takich jak Facebook czy Twitter jest to, że komunikat jest wyświetlany przez określony czas, a potem znika. Oprócz tego użytkownicy mogą tworzyć własne historie (stories), np. opisywać swój dzień i taki zestaw zdjęć, filmów i komunikatów (tzw. snapów) jest dostępny przez dobę.
Nie ma, więc możliwości wyszukiwania wcześniejszych "wpisów". Co nie oznacza, że znikają one bezpowrotnie, można je, bowiem zapisywać w pamięci telefonu, robiąc np. zrzuty z ekranu lub używając specjalnych aplikacji.
Ekspert firmy Gemius Marek Molicki wskazał, że konta na tym portalu posiadają m.in. prezydent Francji Francois Hollande, prezydent Argentyny Mauricio Macri, a także poważne organizacje rządowe, z Departamentem Stanu USA na czele. Z możliwości dotarcia do młodych wyborców korzystają też kandydaci na fotel prezydenta USA, a także wiele firm np. Coca-cola czy KFC.
- Rządzący, tak jak i reklamodawcy, wykorzystują Snapchata z jednej strony, jako uzupełnienie komunikacji o kolejny kanał, ale przede wszystkim, jako narzędzie dotarcia do bardzo konkretnej grupy celowej i to w inny sposób niż w pozostałych mediach społecznościowych - powiedział Molicki.
Jego zdaniem nie bez znaczenia jest to, że Snapchat nie daje możliwości publicznego komentowania wpisów, a Snapy znikają już po 24 godzinach. - Jak wiemy, politycy wielokrotnie już bardzo żałowali wypowiedzianych słów i daliby sporo, by cofnąć czas. W przypadku Snapa czas rozwiązuje problem, choć warto pamiętać, że w internecie nic nie ginie - podkreślił Molicki.
Według raportu firmy NewsCreed Snapchat od momentu jego wprowadzenia pozostaje przede wszystkim platformą do komunikowania się z przyjaciółmi, a nie z markami czy politykami. Wzrost popularności Snapchata (ok. 100 mln użytkowników dziennie) budzi jednak coraz większe zainteresowanie wśród firm.
- Popularność Snapchata wynika z idealnego dopasowania się do istniejących trendów konsumenckich z zakresu obszarów życiowych i komunikacji - hedonizmu związanego ze skupieniem się na sobie, cieszenia się każdą chwilą, przechodzenia z komunikacji tekstowej na komunikację obrazkową. Nic dziwnego, że największym zainteresowaniem Snapchat cieszy się wśród najmłodszych grup. Wśród użytkowników w Polsce, których liczbę szacuje się na około miliona, przeważają użytkownicy w wieku 13-24 lata - powiedziała dr Jolanta Tkaczyk z Katedry Marketingu Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.
Według Tkaczyk sięgnięcie po Snapchata przez polityków z Polski było tylko kwestią czasu.
- Doświadczenia organizacji i polityków prowadzących profile na Snapchacie wskazują na dużą użyteczność w budowaniu ich pozytywnego wizerunku. Dodatkowym atutem jest to, że użytkownicy nie mogą komentować oglądanych przekazów w sposób widoczny dla innych użytkowników, nie widać także liczby obserwujących, ani liczby odtworzeń +snapów+, a zatem dla polityków jest to zdecydowanie bezpieczniejszy sposób komunikacji, aniżeli za pośrednictwem innych mediów społecznościowych - dodała Tkaczyk.
Zwróciła uwagę, że "wbrew pozorom" nie jest łatwo korzystać skutecznie ze Snapchata. - Umiejętne jego wykorzystywanie pomaga budować pozytywny wizerunek, sięgając do najmłodszej części populacji i kreując wizerunek dynamicznego, innowacyjnego, będącego "na luzie" i niemającego nic do ukrycia polityka, do pełnego sukcesu nie wystarczy samo założenie profilu, ale jeszcze wypełnienie go angażującą odbiorców treścią - zauważyła Tkaczyk.