MON: za pociski do F‑16 zapłacimy 250 mln dolarów
Za pociski manewrujące do F-16 typu JASSM Polska zapłaci ok. 250 mln dolarów - poinformował szef Inspektoratu Uzbrojenia, gen. bryg. Sławomir Szczepaniak.
02.12.2014 | aktual.: 02.12.2014 21:13
Gen. Szczepaniak potwierdził, że podpisanie umowy o dostawie nastąpi 11 grudnia na lotnisku wojskowym w poznańskich Krzesinach.
Wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak wyraził w rozmowie z Polską Agencją Prasową satysfakcję, "że udało się szybko doprowadzić do finału ten trudny proces, wymagający zgody parlamentu Stanów Zjednoczonych".
- Na pewno jest to sukces, to rzecz, na której bardzo nam zależało. Jestem zadowolony, że te trudne formalności przeszły szybko. Dowodzi to dobrych relacji sojuszniczych i potraktowania Polski przez Stany Zjednoczone jako szczególnie bliskiego sojusznika - dodał minister.
JASSM (AGM-158A Joint Air-to-Surface Standoff Missile), produkowany przez Lockheed Martin, to konwencjonalny pocisk dalekiego zasięgu, przenoszony przez samoloty, przeznaczony do zwalczania ważnych, dobrze chronionych celów. Pocisk o zasięgu 370 km może przenosić głowicę o masie 500 kg.
Zakup 40 tych pocisków zapisano w planie modernizacji technicznej sił zbrojnych do roku 2022. Ponieważ JASSM są uważane za broń strategiczną, ich eksport wymaga zgody rządu i Kongresu. We wrześniu Departament Stanu, po wydaniu certyfikatu przez amerykańską Agencję ds. Współpracy Obronnej (DSCA), poinformował o aprobacie dla sprzedaży Polsce pocisków.
Pierwsza partia pocisków ma zostać dostarczona w 2017 r. MON starało się, by cena "była co najmniej dwa razy niższa" niż 500 mln dolarów - taką kwotę podawał Departament Stanu USA.