Molestowanie w Urzędzie Miasta Łodzi?
Łódzka prokuratura bada, czy doszło do molestowania seksualnego jednej z pracownic Urzędu Miasta Łodzi (UMŁ) przez jej przełożonego, dyrektora jednego z wydziałów Urzędu. Wcześniejsze postępowanie dyscyplinarne przeprowadzone w tej sprawie w Urzędzie nie potwierdziło tego.
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, do prokuratury wpłynęło doniesienie kobiety wskazujące "na podejrzenie popełnienia przestępstwa usiłowania doprowadzenia, poprzez nadużycie stosunku zależności, do obcowania płciowego". Sprawą zajmuje się prokuratura Łódź- Śródmieście. Kopania dodał, że ze względu na dobro postępowania, a przede wszystkim jego uczestników, nie udziela innych informacji w tej sprawie.
W tej sprawie toczyło się już jednak postępowanie dyscyplinarne w Urzędzie Miasta Łodzi. Jak poinformował rzecznik prasowy prezydenta Łodzi Kajus Augustyniak, jedna z pracownic zarzuciła swojemu bezpośredniemu przełożonemu, dyrektorowi jednego z wydziałów UMŁ, niegodne zachowanie podczas ubiegłorocznej delegacji do niemieckiego Stuttgartu i molestowanie seksualne.
Sprawę badał rzecznik dyscyplinarny UMŁ, któremu nie udało się potwierdzić tych zarzutów. Rzecznik poprosił o wyjaśnienia kilkanaście osób, w tym zarówno pracowników łódzkiego urzędu jak i pracownika urzędu w Stuttgarcie, który miał być świadkiem. Na podstawie tych wyjaśnień stwierdził, iż nie można potwierdzić żadnego z zarzutów - wyjaśnił Augustyniak.
Dodał, że zarówno kobieta, jak i dyrektor nadal pracują w łódzkim magistracie.