Mołdawscy Robinsonowie w centrum Rzymu
Włoska policja odkryła przypadkowo dom, który na drzewie, w samym centrum Rzymu zbudowali sobie nielegalni imigranci z Mołdawii. Informację o tym podała w wtorek włoska prasa.
W poniedziałek po południu funkcjonariusze z patrolu pilnującego porządku wokół Bazyliki św. Jana na Lateranie zauważyli zwieszające się z drzewa, powiązane ze sobą prześcieradła. Ze zdumieniem, jak pisze rzymski dziennik La Repubblica, odkryli, że prowadzą one do szałasu zbudowanego z kartonu i plastiku w gałęziach starego dębu.
Policjantom nie udało się zatrzymać mieszkańców lokalu, wyposażonego we wszystkie - możliwe w takich warunkach - wygody. Dziennik Corriere della Sera sugeruje, że w szałasie na drzewie mieszkali nielegalni imigranci z Mołdawii. Gazeta podkreśla porządek i czystość lokatorów, a także fakt, że wobec braku miejsca na szafę, mieszkańcy szałasu trzymali porządnie złożone ubrania w plastykowych workach u stóp dębu.
Relacjonowana we wtorkowej prasie historia przypomina o innym mieszkaniu, odkrytym przypadkowo we wrześniu w podziemnym tunelu u wylotu prowadzącej na Plac św. Piotra alei Via della Conciliazione. Mieszkanie, jak pisała wtedy prasa, urządzono na schodach awaryjnego wyjścia z tunelu, wykorzystując fakt, że przejście było z dwóch stron zamykane solidnymi drzwiami.(ck)