Mołdawia nie zapłaci za gaz. Wystosowała do Rosji nietypową prośbę

Mołdawia już teraz wie, że nie będzie w stanie zapłacić za sierpniowe dostawy rosyjskiego gazu. Możliwości finansowe kraju pozwalają jedynie na to, by uregulować należność za lipiec. Kandydat do Unii Europejskiej ma nadzieję, że Gazprom nie wstrzyma dostaw cennego surowca.

Mołdawia 1 listopada 2021 r. podpisała z Gazpromem kontrakt zapewniający pięcioletnią współpracę. Zgodnie z jego założeniami kraj zobowiązał się do tego, by do 20. dnia każdego miesiąca dokonać przedpłaty na kolejny okres rozliczeniowy. Problemy z regulacją płatności MoldovaGazu względem Gazpromu nie pojawiają się pierwszy raz. Tym razem Mołdawia mówi wprost, że nie ma takiej możliwości, by zapłacić za lipiec. Prosi o odroczenie tej należności na czwarty kwartał.

- Mogę powiedzieć już teraz, że nie jesteśmy w stanie zapłacić. Pokryjemy lipiec, ale nie możemy wpłacić zaliczki za sierpień. To jest jasne - powiedział prezes MoldovaGazu Ion Ceban mołdawskiemu portalowi informacyjnemu "NewsMaker".

Ion Ceban ma nadzieję, że w czwartym kwartale uda się wynegocjować korzystniejszy dla Mołdawii kontrakt. Wtedy też kraj mógłby zapłacić zaległości.

Informację na temat złożenia wniosku o przesunięcie terminu płatności potwierdził w zeszłym tygodniu wicepremier Mołdawii Andrei Spînu. Na razie jednak Gazprom w żaden sposób nie odniósł się do prośby.

Mołdawia niedawno oficjalnie uzyskała status kandydata do Unii Europejskiej. Obecnie jednak boryka się z poważną inflacją, która sięgnęła już 29 procent. Problemy z wypłacalnością MolovaGazu wynikają także z rosnących zadłużeń odbiorców. Już w tym miesiącu z powodu długów odcięto gaz 700 gospodarstwom domowym. Zostaną one ponownie podłączone dopiero po spłacie zaległości i na nowych warunkach - trzeba będzie opłacać rachunki za gaz z góry.