"Mój syn i księżna Diana zostali zamordowani przez rodzinę królewską"
W londyńskim sądzie rozpoczęło się
postępowanie, mające "raz na zawsze" wyjaśnić
okoliczności śmierci w Paryżu księżnej Walii Diany, pierwszej żony następcy brytyjskiego tronu księcia
Karola, oraz jej towarzysza Dodiego al-Fayeda.
Wierzę, że mój syn i księżna Diana zostali zamordowani przez
rodzinę królewską - twierdzi nadal ojciec Dodiego, wpływowy
egipski finansista.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pamiec-o-dianie-wiecznie-zywa-6038708741792897g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pamiec-o-dianie-wiecznie-zywa-6038708741792897g )
Pamięć o Dianie wiecznie żywa
Ojciec Dodiego ma nadzieję, że powołana ława przysięgłych londyńskiego sądu, podzieli jego opinię i po dziesięciu latach od śmierci tej pary "zwycięży sprawiedliwość".
Mohamed al-Fayed jest zdania, że sąd powinien przesłuchać w sprawie zarówno królową Elżbietę II jak i księcia Karola. Zdaniem mediów, jest to jednak mało prawdopodobne.
Ciesząca się olbrzymią popularnością Lady Di zginęła w 1997 roku w wieku 36 lat w wypadku samochodowym w tunelu koło mostu Alma w Paryżu. Razem z nią śmierć ponieśli jej przyjaciel Dodi al-Fayed oraz szofer. Wypadek przeżył jedynie ochroniarz.
Francuska policja ustaliła, że kierowca Henri Paul w momencie katastrofy znajdował się pod wpływem alkoholu i utracił kontrolę nad pojazdem, uciekając przed natrętnymi dziennikarzami.
Postępowanie londyńskiego sądu - obejmujące także wizję lokalną ławników w Paryżu na miejscu wypadku - potrwa co najmniej kilka miesięcy.