"Moi koledzy z parlamentu chodzą do klubów gejowskich"
- Kiedyś marzyłem o możliwości wychowania dziecka, ale dziś wraz z moim partnerem prowadzimy bardzo aktywne życie zawodowe i to niemożliwe - powiedział w rozmowie z portalem tvp.info Robert Biedroń, pierwszy polski poseł, który nie ukrywa orientacji homoseksualnej. Robert Biedroń opowiedział też o parlamentarnej homofobii i udzielił odpowiedzi na pytanie, kto ma bardziej sexy wąsy: Wałęsa czy Komorowski.
Roberta Biedronia odpytywali internauci. Część z nich chciała wiedzieć więcej na temat prywatnego życia posła. - Dla moich rodziców fakt, że jestem gejem był dużym zaskoczeniem, ale na szczęście otrzymałem od nich pełne wsparcie, które pomogło mi stać się tym, kim teraz jestem - powiedział.
Cześć pytań związana była również z życiem polityków. - Znam wielu gejów w polityce. Szkoda, że brakuje im odwagi bycia sobą - stwierdził Biedroń. Ujawnił również, że część jego kolegów z parlamentu chodzi do klubów gejowskich. Jego zdaniem, w polskiej polityce jest jednak wciąż wielu "chronicznych homofobów", a on sam czasami staje się obiektem drwin i żartów. Przypomniał w tym miejscu o sytuacji podczas pierwszego posiedzenia sejmu oraz zestawieniu przez posła Marka Suskiego związków partnerskich z zoofilią. - Na co dzień staram się jednak nie przejmować homofobią parlamentarną, na którą niektórzy chronicznie chorują. Sądzę, iż podobnie ma posłanka Grodzka - zaznaczył.
Na pytanie, kto ma bardziej sexy wąsy: Wałęsa czy Komorowski, Biedroń odpowiedział: "nie cierpię wąsaczy, ale jest to kwestia gustu". - Uroda alla pollacca mnie nie pociąga - zdradził poseł Ruchu Palikota.
Więcej na tvp.info