"Mogły zginąć tysiące ludzi, masowo mordują i torturują"
Wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay poinformowała, że otrzymała informacje wskazujące, że podczas dławienia powstania w Libii "tysiące (osób) mogły zostać zamordowane lub ranne". Pillay mówiła o "masowych zabójstwach, arbitralnych aresztowaniach, zatrzymaniach i torturach manifestantów". Według najnowszych doniesień AFP, libijskie siły bezpieczeństwa strzelają do manifestantów w kilku dzielnicach Trypolisu. Al-Dżazira podała, że są co najmniej dwie ofiary śmiertelne, agencja Reutera zaś - że pięć.
Ostrzeżeniem o ofiarach w Libii Pillay otworzyła nadzwyczajną sesję Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie poświęconą krwawym wydarzeniom w Libii, gdzie trwa rewolta przeciwko rządzącemu krajem od ponad 40 lat Muammarowi Kadafiemu.
- W stopniu alarmującym nasilają się w Libii represje przeciwko pokojowym manifestantom przy nieustannych naruszeniach praw międzynarodowych - oznajmiła Pillay.
- Według niektórych źródeł tysiące osób mogły zostać zabite lub ranne - zaznaczyła.
Jej zdaniem wspólnota międzynarodowa powinna "ostro wystąpić", by powstrzymać dławienie antyrządowych represji w Libii. Pillay opowiedziała się także za powołaniem niezależnego zespołu, który zbadałby doniesienia o przemocy ze strony libijskich sił bezpieczeństwa i pociągnął winnych do odpowiedzialności.
Czytaj więcej: Embargo na broń - Europa żąda sankcji wobec Kadafiego
47 członków Rady Praw Człowieka ma się wypowiedzieć na temat rezolucji żądającej zawieszenia Libii w prawach członka, którym jest ona od maja 2010 r.
Zbliża się kryzys żywnościowy?
Z kolei Światowy Program Żywnościowy (WFP) ostrzegł, że łańcuch zaopatrzenia w żywność w Libii "może się rozpaść".
- Libia importuje praktycznie całą potrzebną żywność, a łańcuch zaopatrzenia jest na krawędzi rozpadu - powiedziała rzeczniczka WFP Emilia Casella na konferencji prasowej w Genewie.
Jak podkreśliła, istotne dostawy żywności już nie docierają do portów, a dystrybucja jest zagrożona z powodu trwającej w kraju rewolty.
Pułapka
Tymczasem rzeczniczka Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) Melissa Fleming ostrzegła, że wiele osób chce wyjechać z Libii, ale nie są w stanie. - Jesteśmy zaniepokojeni tym, że wiele osób, które chciałyby uciec, znalazło się w pułapce - powiedziała Fleming.
W Libii trwa rewolta przeciwko reżimowi Muammara Kadafiego. Co najmniej 15 osób zginęło, a około 200 zostało rannych w czwartek w wyniku starć przeciwników i zwolenników dyktatora w Zawii i Misracie, dwóch miastach położonych niedaleko stolicy Libii Trypolisu na północnym zachodzie kraju.
Libijskie władze straciły kontrolę nad większością wschodniej części kraju; są oznaki, że stanie się tak również na zachodzie.