Mofaz: Palestyńczycy w Jerozolimie Wsch. będą głosować - w urzędach pocztowych i poza miastem...
Mieszkający w Jerozolimie Wschodniej Palestyńczycy będą mogli uczestniczyć w palestyńskich wyborach parlamentarnych, planowanych na 25 stycznia - zapowiedział izraelski minister obrony Szaul Mofaz.
Wyjaśnił, że w tym przypadku zastosowana zostanie procedura przyjęta w czasie poprzednich wyborów palestyńskich przed dziesięcioma laty. Jak pisze agencja Reutera, Mofaz wyjaśnił, że "Arabowie z Jerozolimy Wschodniej będą mogli oddać głosy w pięciu urzędach pocztowych we wschodniej części miasta bądź na obrzeżach Jerozolimy, w punktach wyborczych Autonomii na obszarze Zachodniego Brzegu Jordanu".
W 1995 r. Palestyńczycy z Jerozolimy Wschodniej głosowali korespondencyjnie w wyznaczonych urzędach - mogli też oddać głosy w palestyńskich okręgach wyborczych poza obszarem Jerozolimy.
Izraelski dziennik "Haarec" pisał, że Izrael zgodził się na to, by Palestyńczycy głosowali poza miastem, nie w samej Jerozolimie. Deklaracja Mofaza oznacza zmianę sytuacji - z zadowoleniem też została przyjęta przez głównego negocjatora palestyńskiego Saeba Erekata, który jednak - jak zastrzegł - nie otrzymał jeszcze oficjalnej wykładni stanowiska izraelskiego.
Izrael wcześniej wykluczał wybory palestyńskie w Jerozolimie Wschodniej. W poniedziałek prezydent Autonomii Mahmud Abbas sugerował jednak ogólnie, że uzyskał "amerykańskie gwarancje" w sprawie udziału arabskich mieszkańców Jerozolimy Wschodniej w wyborach.
Zdaniem izraelskiego dziennika, gwarancje o jakich mówił Abbas, były omawiane w czasie prowadzonych w ostatnich dniach rozmów administracji USA z przedstawicielami rządu izraelskiego. "Haarec" powołuje się tu na informacje, uzyskane od doradcy premiera Szarona, Dowa Weisglassa.
We wtorek do Izraela mają udać się dwaj wysłannicy amerykańscy - zastępca sekretarza stanu David Welch i zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA, Elliott Abrams - potwierdził w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu, Sean McCormack. O planowanej wizycie amerykańskich wysłanników poinformowała telefonicznie w poniedziałek partnerów z tzw. Kwartetu Madryckiego (USA,UE,ONZ i Rosja) sekretarz stanu USA, Condoleezza Rice.
Rzecznik Departamentu McCormack odmówił potwierdzenia informacji, podanej przez Abbasa, na temat jakichkolwiek gwarancji USA w sprawie palestyńskich wyborów w Jerozolimie Wschodniej. To problem, który muszą rozwiązać sami Palestyńczycy i Izrael - powiedział amerykański rzecznik.
Jerozolima Wschodnia została zajęta i zaanektowana przez Izrael w czerwcu 1967 roku. Całe miasto zostało ogłoszone w 1980 roku przez izraelski parlament "wieczystą i niepodzielną stolicą Izraela", czego nie zaakceptowała wspólnota międzynarodowa. Palestyńczycy zaś mają nadzieję, że Jerozolima Wschodnia stanie się stolicą ich niezależnego państwa.