Mocny wywiad z Beatą Szydło. "Polityka nie jest dla grzecznych dziewczynek"
- Jeśli ktoś myśli, że uderzając we mnie, może mnie złamać, to się myli. Nie tak łatwo mnie zniszczyć. I na to nie pozwolę - powiedziała była premier w rozmowie z "Sieci". Beata Szydło zdradziła tygodnikowi kulisy swojego odejścia z rządu.
19.05.2018 | aktual.: 19.05.2018 21:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od rekonstrukcji w rządzie minęło prawie pół roku. Beata Szydło w rozmowie z tygodnikiem "Sieci" przyznała, że było to dla niej "niełatwy moment". - Musiałam podjąć bardzo trudną decyzję o tym, czy w rządzie pozostać, czy z niego odejść - wspomina była premier. - Starałam się zrozumieć, że tamten moment wymagał takich, a nie innych środków - dodaje Szydło.
- W zwycięstwo 2015 r. włożyłam bardzo dużo pracy, która trwała od 2011 r. Pracowałam nad przygotowaniem programu, nad drogą do zwycięstwa. Można powiedzieć, że wydeptywałam te ścieżki, jeżdżąc po kraju. Bardzo się z tym projektem utożsamiam, straciłam na jego przygotowanie zbyt wiele czasu, żeby machnąć ręką i wszystko zostawić - podkreśla była szefowa rządu.
Padło również pytanie o to, czy polityk ma żal do Jarosława Kaczyńskiego. - Nie. My w tamtym czasie odbyliśmy wiele poważnych rozmów. Dużo się wtedy nauczyłam o polityce i zweryfikowałam swój stosunek do niej. Podobnie zresztą jak w ciągu dwóch lat, gdy byłam premierem - odparła wicepremier.
Zobacz także: Joanna Schmidt: kto płaci orzeszkami, dostaje małpki
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: wPolityce.pl/"Sieci"