WAŻNE
TERAZ

Polacy z flotylli do Gazy zostaną deportowani z Izraela

Mobbing w Ministerstwie Zdrowia. Wstrząsające relacje pracowników

Niepokojące wieści z resortu zdrowia. W poprzednich latach dochodziło tam do nękania pracowników przez przełożonych. Jedna z urzędniczek Joanna Koczaj – Dyrda, mimo iż wygrała w sądzie proces o mobbing, chce odejść z ministerstwa. Jej oprawca domaga się skazania urzędniczki za zniesławienie. WP dotarła do zeznań świadków w tej sprawie.

Do mobbingu miało dochodzić w resorcie zdrowia w latach 2014-2015
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Sylwester Ruszkiewicz

- Mimo wygranej w sądzie I instancji czuję się zmuszona do odejścia, bo przełożeni nadal traktują mnie jak trędowatą. Za to żadnej z osób napiętnowanych przez sąd nie spadł włos z głowy, wszyscy mają się jak pączki w maśle. Główny sprawca mojego nieszczęścia decyzją ministra został przeniesiony na stanowisko radcy prawnego do podległej instytucji, drugi – awansował. Inna osoba nadal sprawuje wysokie kierownicze stanowisko w resorcie – mówi Joanna Koczaj – Dyrda we wstrząsającym wywiadzie dla portalu GoWork.pl

Obraz
© Facebook.com | Facebook

W maju 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał ministerstwu wypłacić 84 tys. zł odszkodowania i zwrócić 9,6 tys. zł kosztów sądowych, a także przeprosić swoją pracownicę na stronie internetowej. Resort odwołał się od wyroku i 22 marca w Sądzie Apelacyjnym będzie ponowny proces.

Telefony w nocy, ciągle czegoś chciano

Sprawa dotyczy lat 2014-2015. A osobą, która miała nękać panią Joannę i pozostałych podwładnych był ówczesny dyrektor generalny Marcin A. Jak wynika z uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego, w okresie, kiedy pełnił on funkcję dyrektora, pracownicy czuli się mobbingowani przez przełożonych, a ich prawa nie były w pełni przestrzegane.

Jak ustaliła Wirtualna Polska, ten sam dyrektor generalny pozwał Joannę Koczaj – Dyrdę zarzucając jej zniesławienie. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego Warszawa – Śródmieście. Udało się nam dotrzeć do zeznań świadków na tym procesie.

17 października 2018 roku zeznawała Ewa J., żona urzędnika resortu zdrowia. – Odkąd dyrektorem został pan A. mój mąż mówił, że jest mobbingowany. W nocy były telefony, że ma stawić się do pracy. Kilka razy stawił się w pracy w nocy. Kiedy wracał do domu znowu dostawał telefon, że ma stawić się w pracy rano. Ciągle były maile, ciągle od niego czegoś chciano - zeznawała Ewa J.

- Mobbingowanie polegało na dokonywaniu jakichś głupich rozliczeń. Posądzano go o kradzież, o rozliczenie telefonów, chociaż miał pracownika, który miał się rozliczyć z tych telefonów (…) Mąż dostawał maile w nocy, zrywał się i dowiadywał się, że musi iść do pracy. Był wezwany w nocy o 23, wracał o 3 lub 4 w nocy, a następnie o 8 rano musiał iść do pracy. Mój mąż był bardzo chory, miał naciek nowotworu – mówiła Ewa J.

Obraz
© Archiwum prywatne | archiwum prywatne

Jej mąż pracował m.in. jako naczelnik wydziału administracyjnego. Według relacji Ewy J. został zmuszony do podpisania rozwiązania umowy o pracę. Podpisał i będąc na trzymiesięcznym wypowiedzeniu zmarł.

- Raz czy dwa, kiedy mąż wrócił w nocy z pracy do domu, powiedział że jego obecność była zbędna. Maile, które dostawał w nocy po pracy dotyczyły poleceń, które miał wykonać następnego dnia rano – zeznała Ewa J.

Zobacz także: Jasna deklaracja ministra rządu PiS ws. 500 plus na pierwsze dziecko

Z kolei 8 stycznia tego roku, na kolejnej rozprawie, którą Joannie Koczaj – Dyrdzie wytoczył Marcin A., zeznawała Magdalena P, była urzędniczka resortu zdrowia.

Urzędniczka 4 tygodnie leżała na oddziale

– Na moim przykładzie osobistym i pracowników, z którymi rozmawiałam, mogę powiedzieć że mieliśmy problemy natury kardiologicznej, psychiatrycznej, depresji. Dowiedziałam się od pracowników o myślach samobójczych. Stresogenne warunki pracy doprowadzają do myśli samobójczych - mówiła Magdalena P.

- (…). Mimo mojej dużej wiedzy, technik obrony przed mobbingiem, nie radziłam sobie ze stresem, miałam bezsenne noce, dochodziło do dolegliwości żołądkowo – jelitowych, kardiologicznych, lękowych związanych z pójściem do pracy (…) Zostałam skierowana na Oddział Nerwic w Instytucie Psychiatrii, przebywałam na oddziale dziennym 4 tygodnie – zeznawała była urzędniczka resortu zdrowia.

W zeznaniach świadków pojawiają się również nazwiska, innych dyrektorów którzy mieliby dopuszczać się mobbingu. Są wśród Justyna M. i Anna K., które pełniły funkcje kierownicze. Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 7 marca.

Siedem postępowań w sądzie

Jak ujawnia Joanna Koczaj – Dyrda, sprawę znęcania się nad pracownikami Ministerstwa Zdrowia zgłosiła również do prokuratury.

- Mój oprawca wytoczył mi w sumie siedem postępowań: sprawę karną o pomówienie, drugą sprawę karną o fałszywe oskarżenie, trzecią sprawę karną – we współpracy z ministerstwem – o oszustwo, dwie dyscyplinarne w samorządzie radcowskim, toczące się na podstawie procedury karnej i dwie dyscyplinarne w resorcie. Na szczęście wszystkie sprawy kończą się po mojej myśli, ale część jest jeszcze w toku. Trzeba nie lada determinacji, żeby po drodze się nie poddać. – mówi Koczaj - Dyrda, cytowana przez portal GoWork.pl. Największy serwis internetowy w Polsce z opiniami pracowników o firmach, już od kilku miesięcy toczy krucjatę przeciw mobbingowi.

Poproszone o komentarz do sprawy ministerstwo zdrowia, nie przysłało nam odpowiedzi. - Postaramy jak najszybciej przesłać odpowiedzi. Dokładam wszelkich starań, ale nie ma Pana ministra bezpośrednio w resorcie - przekazała WP Monika Dębkowska z biura komunikacji ministerstwa zdrowia.

Przypomnijmy, że po pierwszych doniesieniach o mobbingu w resorcie, ówczesny minister zdrowia Bartosz Arłukowicz podjął decyzję o wszczęciu postępowania wyjaśniającego, a Kancelaria Premiera wszczęła kontrolę w resorcie. Z naszych informacji wynika, że Marcin A. nie pracuje juz w resorcie zdrowia, a w Głównym Inspektoracie Farmaceutycznym.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Korea Płn. kluczowym dostawcą Rosji. Ujawniono skalę wsparcia
Korea Płn. kluczowym dostawcą Rosji. Ujawniono skalę wsparcia
Orban stanowczo. "UE się rozpada"
Orban stanowczo. "UE się rozpada"
Litwa nie zrezygnuje z sankcji na Rosję bez pełnej integralności Ukrainy
Litwa nie zrezygnuje z sankcji na Rosję bez pełnej integralności Ukrainy
Greta Thunberg deportowana do Aten. Niepokojące relacje
Greta Thunberg deportowana do Aten. Niepokojące relacje
Kolejny upadek rządu. Sugeruje Macronowi dwa wyjścia
Kolejny upadek rządu. Sugeruje Macronowi dwa wyjścia
19-latka wjechała w budynek. Twierdziła, że to przez kota
19-latka wjechała w budynek. Twierdziła, że to przez kota
Polacy z flotylli do Gazy mają opuścić izraelskie więzienie
Polacy z flotylli do Gazy mają opuścić izraelskie więzienie
Brutalne pobicie nad zalewem. Do aresztu trafiło ośmiu pseudokibiców
Brutalne pobicie nad zalewem. Do aresztu trafiło ośmiu pseudokibiców
Pościg i kolizja z radiowozem. 25-latek uciekał z dożywotnim zakazem
Pościg i kolizja z radiowozem. 25-latek uciekał z dożywotnim zakazem
Wielka akcja policji, zatrzymania m.in. w szpitalu. Mamy oświadczenie
Wielka akcja policji, zatrzymania m.in. w szpitalu. Mamy oświadczenie
Protesty w Gruzji. Pięć osób oskarżonych o próbę zamachu stanu
Protesty w Gruzji. Pięć osób oskarżonych o próbę zamachu stanu
Synoptyk o najbliższych dniach. Przekazała, kiedy będzie najcieplej
Synoptyk o najbliższych dniach. Przekazała, kiedy będzie najcieplej