PolskaMniejszość litewska przeciwko likwidacji szkół

Mniejszość litewska przeciwko likwidacji szkół

Mniejszość litewska w Polsce protestuje przeciwko planom likwidacji przez gminy na Suwalszczyźnie szkół z litewskim językiem nauczania. Protestują też rodzice uczniów. W środę na szkołach pojawią się flagi przepasane kirem - zapowiedziała we wtorek Wspólnota Litwinów w Polsce.

04.03.2003 13:38

Wspólnota Litwinów - najważniejsza organizacja mniejszości litewskiej w Polsce oraz nadzorujące sprawy oświatowe Stowarzyszenie Litwinów w Polsce wystosowały list do premiera Leszka Millera w tej sprawie - poinformowała przewodnicząca Wspólnoty Irena Gasperowicz.

Rodzice uczniów powołali komitet protestacyjny, który rozpoczął zbiórkę podpisów przeciwko planom likwidacji szkół. "O rozpoczęciu protestu zdecydowali właśnie przedstawiciele rodziców" - dodała Gasperowicz.

Władze gminy Puńsk, gdzie są największe w Polsce skupiska Litwinów, planują z powodów finansowych zamknąć szkoły z litewskim językiem nauczania w Przystawańcach, Wojtokiemiach, Nowinnikach, Widugierach i Smolanach. Jak wyjaśnił wójt Witold Liszkowski, w Smolanach są też klasy polskie. Gmina Sejny chce zreorganizować szkołę w Krasnogrudzie i zamknąć filię w Klejwach.

"Już od jutra, w imię protestu, na szkołach zagrożonych likwidacją zostaną wywieszone flagi spowite kirem. Komitet będzie zbierał podpisy przeciwko rokrocznie pogarszającej się sytuacji oświaty mniejszości litewskiej oraz zwróci się z prośbą o interwencję do najwyższych władz państwa" - poinformowała we wtorek Gasperowicz.

Gminy zgłosiły zamiar likwidacji szkół z powodów ekonomicznych, ale czekają jeszcze na opinię podlaskiego kuratora oświaty w tej sprawie, która jest dla nich wiążąca. Opinia na razie nie została jeszcze wydana.

Gasperowicz mówi, że gdyby doszło do likwidacji szkół, oznaczałoby to w praktyce likwidację "ośrodków kultury litewskiej", którymi te szkoły są także na co dzień.

"Jeśli nie będzie tych szkół, nie będzie możliwie przeprowadzanie wielu konkursów, imprez kulturalnych, festiwali. Jeśli uczniowie będą np. tylko w szkole w Puńsku, to będą się odbywać tylko imprezy wewnątrzszkolne, a to już nie to samo. Nie będzie komu konkurować" - dodała Gasperowicz.

Dlatego organizacje mniejszości napisały do premiera Millera z prośbą o interwencję. Podkreślają w tym liście, że mieli nadzieję, iż owocna dotąd współpraca między Polską i Litwą na różnych poziomach i w różnych dziedzinach, pozwoli "przetrwać mniejszości litewskiej w Polsce i zachować tożsamość".

"Z informacji uzyskanych od samorządów wynika, że w roku bieżącym zostanie zlikwidowana absolutna większość szkół z litewskim językiem nauczania w Polsce. Pragniemy podkreślić, iż po raz pierwszy od pięćdziesięciu lat jesteśmy świadkami tak dramatycznych dla nas rozwiązań" - napisano w liście do premiera.

Po ewentualnym zamknięciu pięciu podstawówek z litewskim językiem nauczania w gminie Puńsk (łącznie uczy się w nich około stu uczniów) wszyscy uczniowie z gminy uczęszczaliby do szkoły w Puńsku. Wójt Puńska Witold Liszkowski mówi, że musi zamykać szkoły, bo brakuje mu w tegorocznym budżecie na ich funkcjonowanie ok. 1,2 mln zł. (jask)

Źródło artykułu:PAP
szkołapolskalitwa
Zobacz także
Komentarze (0)