Mniej izolacji, więcej leków
Bill Clinton na kongresie w Barcelonie (PAP)
Apelem o tanie lekarstwa i położenie kresu izolowaniu chorych zakończyła się w Barcelonie XIV międzynarodowa konferencja na temat AIDS.
Nelson Mandela i Bill Clinton wezwali społeczność światową do zdecydowanej walki z AIDS. Byli prezydenci RPA i USA zażądali od około siedmiu tysięcy uczestników konferencji, a zwłaszcza od przywódców politycznych, zdecydowanych działań, aby liczba ofiar AIDS nie osiągnęła poziomu 100 milionów.
Mandela podkreślił, że AIDS może zabić więcej ludzi niż wszystkie wojny i klęski żywiołowe łącznie. Dlatego też konieczna jest mobilizacja całego świata do walki z tą chorobą.
Podczas konferencji w Barcelonie Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzegła, że niektóre kraje afrykańskie mogą w ciągu najbliższych 20 lat z powodu tej choroby stracić jedną czwartą siły roboczej.
Medycyna zna obecnie 16 leków, które, podawane po kilka jednocześnie, hamują ekspansję wirusa HIV. Dzięki tak zwanej wysoce aktywnej terapii antyretrowirusowej AIDS stał się chorobą przewlekłą, której nie da się wyleczyć, ale którą można kontrolować. Kuracja jest jednak bardzo kosztowna.
Chociaż w ciągu minionych dwóch lat ceny niektórych lekarstw obniżono o 90 procent, to pod koniec zeszłego roku spośród 40 milionów ludzi na świecie zarażonych wirusem HIV z terapii antyretrowirusowej korzystało tylko 730 tysięcy, czyli niecałe 2 procent.
ONZ ostrzegła w Barcelonie, że wirus HIV będzie do 2010 r. przyczyną sieroctwa 25 mln dzieci na świecie. Dotychczas z powodu AIDS 13,4 mln dzieci straciło jedno lub oboje rodziców. Dane z 88 krajów dowodzą, że rejonem najciężej dotkniętym jest Afryka. Do 2010 r. właśnie tam 20 mln dzieci zostanie sierotami z powodu AIDS.
Następny kongres poświęcony walce z Aids za dwa lata w Bangkoku.