Trwa ładowanie...

Mjanma. Zakonnica bohaterką demonstracji po wojskowym puczu

W Mjanmie wciąż trwają protesty po dokonanym na początku lutego puczu wojskowym. Policja brutalnie tłumi demonstracje, używając do tego nawet ostrej amunicją. W sieci pojawiło się nagranie z zakonnicą, która błaga policjantów, by nie otwierali ognia do protestujących.

Mjanma. Zakonnica bohaterką demonstracji po wojskowym puczuMjanma. Zakonnica bohaterką demonstracji po wojskowym puczuŹródło: Anadolu Agency via Getty Images, fot: Anadolu Agency
d46pouf
d46pouf

Do opisywanego w mediach zdarzenia z udziałem zakonnicy doszło 28 lutego, ale teraz mediom udało się dotrzeć do kobiety, która stanęła naprzeciwko uzbrojonych policjantów i na kolanach błagała ich, by nie strzelali do demonstrantów.

Mjanma. "Zdecydowałam się umrzeć"

W wywiadzie dla telewizji Sky News siostra Ann Roza opisywała, dlaczego zdecydowała się stanąć oko w oko z uzbrojonymi policjantami. - Nagle dostrzegłam, że za protestującymi podąża policja i wojsko. Następnie otworzyli ogień i zaczęli bić protestujących. Byłam zszokowana i pomyślałam, że dziś jest dzień, w którym umrę. Zdecydowałam się umrzeć - relacjonowała zakonnica.

Ann Roza wyszła na ulicę z podniesionymi rękami i zaczęła apelować do funkcjonariuszy, by nie używali broni. - Prosiłam i błagałam, żeby tego nie robili, i mówiłam, że protestujący nie popełnili żadnego przestępstwa - opisywała. Na nagraniu ze zdarzenia słychać, jak siostra błaga policjantów, by nie strzelali. - Jeden z policjantów podszedł do mnie i powiedział: "siostro, nie przejmuj się tak bardzo, nie będziemy do nich strzelać". Ale ja mu powiedziałam, że można ich też zabić inną bronią - mówiła zakonnica w wywiadzie dla Sky News. - Ludzie muszą się bronić i pomagać sobie nawzajem - dodała.

Tomasz Zimoch dołączy do Polski 2050? Hołownia: "Tomek jest trochę jak kot"

Mjanma. Protesty po wojskowym puczu

Od 1 lutego, kiedy władzę w państwie przejęło wojsko, w birmańskich miastach trwają demonstracje przeciwko puczowi. Służby bezpieczeństwa używają brutalnych środków do pacyfikacji protestów. Policja sięgnęła po armatki wodne, a nawet ostrą amunicję. Podczas demonstracji zginęło dotąd 50 osób.

d46pouf

Wojsko twierdzi, że ostatnie wybory parlamentarne w Mjanmie zostały sfałszowane. Znaczne zwycięstwo odniosła w nich Narodowa Liga na rzecz Demokracji (NLD). Po ogłoszeniu wyników wojsko przejęło władzę w kraju i ogłosiło stan wyjątkowy do czasu rozpisania nowych wyborów. Wielu obywateli obawia się jednak, że do demokratycznych wyborów nie dojdzie i w Mjanmie ponownie zapanuje wojskowa dyktatura.

Siostra Ann Roza stanęła oko w oko z uzbrojonymi policjantami

Źródło: Sky News

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d46pouf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d46pouf
Więcej tematów