Miś zaatakował posterunek milicji
Roczny niedźwiedź, który najwyraźniej w złym humorze obudził się z zimowego snu, zaatakował posterunek białoruskiej milicji drogowej w obwodzie witebskim na wschodzie kraju. Poinformowała o tym białoruska telewizja ONT.
05.05.2003 | aktual.: 05.05.2003 10:34
Odważnym zazwyczaj białoruskim milicjantom niedźwiadek napędził sporo strachu. Niedźwiedź nie zwracał w ogóle uwagi na pilnujacych porządku na drodze milicjantów. Zjadł najpierw ich wszystkie kanapki, a następnie zaczął gryźć służbowe krótkofalówki. Środki łączności najwyraźniej nie smakowały misiowi, gdyż wszedł na drogę i zaczął zatrzymywać samochody. Auta przepuszczał tylko wtedy, gdy dostał coś do zjedzenia.
Milicjanci próbowali zagonić misia na pobliski ogrodzony parking. Niedźwiadek nie dał się jednak złapać. Najpierw wlazł na wysokie drzewo, a gdy się ściemniło uciekł do lasu. (mag)