Mirjana Marković: kolejna wizyta w więzieniu
Mirjana Marković, żona Slobodana Miloszevicia, odwiedziła go w sobotę po raz trzeci w więzieniu w Hadze, gdzie były prezydent Jugosławii czeka na proces za zbrodnie wojenne.Po tych odwiedzinach pani Marković opuściła wieczorem Holandię i poleciała do Belgradu.
Marković przyjechała do Holandii w czwartek. Otrzymała trzydniową wizę, mimo że jest na sporządzonej przez Unię Europejską czarnej liście krewnych i współpracowników Miloszevicia, którzy nie mają wstępu na terytoria państw Piętnastki. Władze Holandii wydały jej wizę na prośbę haskiego trybunału do sądzenia zbrodni wojennych w b. Jugosławii.
W czasie więziennych odwiedzin małżonkowie mogli rozmawiać jedynie przez telefon, oddzieleni szybą i w obecności strażników.
Towarzyszący pani Marković w podróży do Hagi adwokat poinformował AFP, że zamierza ona ponownie wystąpić o holenderską wizę. 59-letnia Mira Marković, która sama jest politykiem, była uważana za "siłę napędową" kariery Miloszevicia. Z mężem nie widziała się od czasu, kiedy 28 czerwca został wydany międzynarodowemu trybunałowi w Hadze, przed którym będzie sądzony za zbrodnie popełnione w czasie wojny w Kosowie w 1999 r.(kar)