PolitykaMiriam Shaded czuje się odpowiednikiem Oriany Fallaci. Internauci nie mają litości

Miriam Shaded czuje się odpowiednikiem Oriany Fallaci. Internauci nie mają litości

Miriam Shaded, prezes fundacji Estera, która pomaga chrześcijanom z Syrii, stwierdziła, że jest polskim odpowiednikiem jednej z najbardziej znanych na świecie dziennikarek Oriany Fallaci.

Miriam Shaded czuje się odpowiednikiem Oriany Fallaci. Internauci nie mają litości
Źródło zdjęć: © Forum
Magda Mieśnik

15.10.2017 14:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Po zamachu terrorystycznym na World Trade Center włoska dziennikarka zasłynęła radykalną krytyką współczesnego islamu. Dziennikarka Telewizji Republika zapytała Miriam Shaded, czy czuje się polską Orianą Fallaci. - Czuję się Miriam Shaded, ale odpowiednikiem na pewno. Tak – stwierdziła prezes fundacji Estera.

Po tym porównaniu w internecie zawrzało. "Jaki kraj, taka Fallaci" - napisała na Twitterze blogerka Kataryna. "Z lektury Twittera dowiedziałem się, że „kontrowersyjna biznesmenka” Miriam Shaded czuję się polskim odpowiednikiem Oriany Fallaci. Ma tupet" - skomentował były redaktor naczelny "Wprost" Sylwester Latkowski.

Shaded była też pytana o związki Polek z Arabami. - Kobiety są naiwne, jeśli chodzi o miłość i wiele kobiet albo się sparzyło, albo nie ma szans na miłość w Polsce. Czytałam artykuł, że na jednego atrakcyjnego mężczyznę w Warszawie przypada dziesięć atrakcyjnych kobiet. Jest bardzo duża konkurencja – stwierdziła pól Polka pół Syryjka.

Zobacz, jak Miriam Shaded porównała się do Oriany Fallaci:

- Potem przyjeżdża taki muzułmanin śniady, przystojny. Tym bardziej dla Polek, które są blondynkami, więc mężczyźni o innym typie urody im się podobają. I one też się podobają muzułmanom. Zaczyna się jakaś relacja. On mówi jej piękne słowa, bo oni są bardziej emocjonalni, otwarci i one zaczynają wchodzić w te relacje. Angażują się, zaczynają kochać, a jak już się kobieta zakocha to już jest masakra. I dopiero musi przeżyć mnóstwo cierpienia, żeby wyszła z danej relacji – dodała.

Shaded przyznała, że sprowadziła do Polski 52 chrześcijańskie rodziny z Syrii. – Ale tylko 40 proc. z nich zostało w Polsce – zauważyła dziennikarka. – Nie uważam, żeby to był problem. Pomogliśmy im, niektórzy wyjechali do Niemiec, na zachód Europy. Tam są lepsze warunki do życia – tłumaczyła prezes fundacji Estera.

Shaded od kilku lat próbuje wejść do polityki. Kandydowała z list ugrupowania Janusza Korwin-Mikkego do Sejmu, ale bez powodzenia. Teraz przyznała, że obecnie wszystkie polityczne drzwi są dla niej zamknięte.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (265)