Minus 14 stopni w październiku?! A może... plus 29
Wkroczyliśmy właśnie w dziesiąty miesiąc roku, dość specyficzny, ponieważ potrafiący przyjmować zupełnie przeróżne oblicza. Październik może być bowiem zarówno niemalże letni i słoneczny, jak i epizodycznie zimowy. Jak będzie w tym roku? Tego do końca pewni być nie możemy, wiemy jednak dokładnie, że możliwe są prawdziwe sensacje i to w dwie strony.
02.10.2013 10:34
Upał w październiku? Czemu nie, choć tego zgodnego z popularną definicją (temperatura w przekraczająca 30 stopni) w ciągu dwustu lat pomiarów nie odnotowano. Skoro jednak 14 października 1966 roku w Gorzowie było aż 28,7 stopnia, to można oczekiwać, że kiedyś historyczna "trzydziestka" może paść. Byłby to dość "egzotyczny", ale też przyjemny akcent tego miesiąca.
Nie jest to jednak jedyne ekstremalne pogodowo oblicze października. W tym miesiącu temperatury potrafią być również bardzo niskie. Największy w historii mróz odnotowano 31 października 1956 roku w Suwałkach, gdzie stacja meteorologiczna wskazała na minus 14,2 stopnia. Jak zatem widać, amplituda październikowych temperatur w skali Polski, to aż 43 stopnie bez jednej dziesiątej kreski. Bardzo dużo.
Ekstrema są proporcjonalne do średnich. W Warszawie w październikowy dzień zwykle spodziewamy się około 13 stopni w dzień, a nad ranem zaledwie 3,5 stopnia. Odpowiednio 14,5 i 6 stopni powinno być we Wrocławiu, a w Suwałkach zaledwie odpowiednio 11,8 i 2. Różnice są zatem spore, na wschód Polski jesień przychodzi bowiem znacznie prędzej niż na zachód.
Jak było w ostatnich latach? Poprzedni październik rozpoczął się niemalże wakacyjnie, 4. i 6. termometry pokazywały w dzień ponad 20 stopni. Tak samo było 15 października, a aż do 26 dnia miesiąca utrzymywała się bardzo przyzwoita pogoda. Końcówka była już jednak fatalna, w stylu, można by rzec, grudniowym. Pięć ostatnich dni października przyniosło odpowiednio maksymalnie 1, 3, 2, 2 i 7 stopni w Warszawie. 29. w nocy w Suwałkach było minus dziesięć stopni.
Bardzo ciepły październik odnotowano w Polsce w 2000 roku (4 stopnie powyżej średniej), za to wyjątkowo zimny trzy lata wcześniej (4 stopnie poniżej średniej). Jak widać, różnica między najcieplejszymi, a najzimniejszymi październikami może być bardzo znacząca - zdarzają się bowiem październiki do złudzenia przypominające wrześnie oraz listopady.
Tym razem nie spodziewamy się rewelacji. Wstępne prognozy pogody mówią o październiku zgodnym z normą wieloletnią i nie jest to wcale zła wiadomość, uda się bowiem najprawdopodobniej uniknąć ataku zimy i pierwszego śniegu. Na te "atrakcje" niestety przyjdzie zapewne czas w listopadzie.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">
