"Mińsk ogrywa Warszawę"
Mińsk wyraźnie ogrywa Warszawę - taką tezę stawia rządowa "Rossijskaja Gazieta" w poświęconym stosunkom polsko-białoruskim komentarzu "Bumerang po białorusku".
Dziennik pisze, że Białoruś jest dla Polski "twardym orzechem do zgryzienia", władze białoruskie przedstawiły bowiem Warszawie takie propozycje normalizacji stosunków dwustronnych, których nie sposób odrzucić.
Dziennik pisze, że białoruskie MSZ "zdziwiło Warszawę", proponując ostatnio m.in. otwarcie latem tego roku Kanału Augustowskiego dla międzynarodowego ruchu turystycznego i nowych przejść granicznych, obniżenie opłat wizowych oraz podpisanie porozumień o współpracy w rejonach przygranicznych w przypadku klęsk żywiołowych.
"Rossijskaja Gazieta" cytuje wypowiedź rzecznika polskiego MSZ Pawła Dobrowolskiego, że tego pakietu propozycji nie sposób odrzucić, służy on bowiem zwykłym obywatelom obu krajów. Jak podkreśla "Rossijskaja Gazieta", z drugiej jednak strony Polska jako członek Unii Europejskiej powinna skonsultować te propozycje na szczeblu unijnym. "A tam dobrze uważają, żeby Warszawa nie pozwalała sobie na ustępstwa wobec Białorusi" - pisze dziennik.
Zdaniem "Rossijskiej Gaziety" podobne przesłanki utrudniają objęcie stanowiska przez nowego ambasadora RP w Mińsku, Henryka Litwina. Jak pisze dziennik, pozostało mu tylko wręczyć listy uwierzytelniające prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence. "Ale właśnie tu tkwi szkopuł - pisze dziennik. - Zarówno polskie MSZ, jak władze Polski obawiają się, że (...) może to zostać odczytane jako zmiękczenie stanowiska Warszawy i całej Unii Europejskiej wobec Białorusi".
Małgorzata Wyrzykowska