Ministrowie finansów strefy euro chcą podnieść zaufanie dla wspólnej waluty
Ministrowie finansów strefy euro chcą zwiększyć zaufanie do wspólnej waluty, które spadło po negatywnych wynikach referendów w sprawie konstytucji UE we Francji i Holandii - pisze w poniedziałek brytyjski dziennik "Financial Times".
Zdaniem gazety, na swoim pierwszym spotkaniu od decyzji Francuzów i Holendrów o odrzuceniu unijnego traktatu konstytucyjnego, ministrowie z 12 krajów zdecydują w poniedziałek, jak rozwiązać problem spadku kursu euro w stosunku do dolara w ostatnim czasie.
06.06.2005 11:38
"FT" zwraca uwagę, że w ubiegłym tygodniu euro znacznie straciło w stosunku do dolara w porównaniu do ostatnich ośmiu miesięcy. Ma to swoje znaczenie - zauważa gazeta - jeśli bierze się pod uwagę przyszłość reform w eurostrefie.
"Financial Times" podaje, że od ogłoszenia wyników głosowania we Francji, euro w stosunku do dolara straciło 2,8 proc.
W ocenie gazety, poniedziałkowe spotkanie ministrów finansów UE w Luksemburgu może ukazać także, że Wielka Brytania odrzuca naciski Francji i Niemiec, aby kontynuować proces ratyfikacji konstytucji UE.
Unijny komisarz ds. handlu, Peter Mandelson, mówił w niedzielę, że według brytyjskiego premiera Tony'ego Blaira, potrzeba "dwóch, trzech lat" na wyjście z obecnego kryzysu. Brytyjski rząd bowiem niezbyt entuzjastycznie reagował na sugestie niemieckich polityków, że wszystkie kraje powinny dalej mieć możliwość wypowiedzieć się w sprawie unijnej konstytucji.
Downing Street (ulica, przy której znajduje się siedziba premiera Wielkiej Brytanii) zaapelowała o kontynuowanie "czasu refleksji" do unijnego szczytu, który odbędzie się w Brukseli 16-17 czerwca.
Brytyjscy politycy uważają jednak, że przyszłotygodniowe spotkanie przywódców państw UE nie doprowadzi do rozwiązania kryzysu spowodowanego przez odrzucenie przez Francuzów i Holendrów unijnej konstytucji.
Jedno z dobrze poinformowanych źródeł twierdzi, że należałoby wstrzymać ratyfikację do momentu, gdy Francuzi i Holendrzy będą chcieli powtórzyć głosowanie albo czekać na renegocjację unijnej konstytucji.