Ministrowie finansów G‑7 o ożywieniu gospodarczym
Ministrowie finansów z siedmiu
najbogatszych krajów świata (G-7) wyrazili nadzieję na globalne
ożywienie gospodarcze. Ministrowie obawiają się jednak wzrostu cen
ropy i trudności w handlu.
Perspektywy wzrostu gospodarki światowej są dobre, ale jego potencjalnym zagrożeniem jest ewentualny wzrost cen ropy - głosi komunikat opublikowany po sobotnim spotkaniu ministrów w Waszyngtonie.
Do G-7 należą Stany Zjednoczone, Kanada, Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Włochy i Japonia.
W czasie obrad ministrów nad Waszyngtonem przez cały czas krążyły helikoptery. Policja ustawiła też blokady w centrum miasta.
Policjanci otoczyli również budynki Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, by nie dopuścić do nich grup demonstrantów. Protestują oni przeciwko globalizacji, amerykańskiej wojnie z terroryzmem i izraelskim działaniom militarnym na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Zmobilizowano wszystkich waszyngtońskich policjantów - około 3800 osób, a także funkcjonariuszy z sąsiednich stanów Maryland i Wirginia. Na razie nie doszło do incydentów. Policja spodziewa się udziału w demonstracjach od pięciu do nawet 30 tysięcy osób.
Ministrowie finansów G-7 spotkali się w piątek na roboczej kolacji z udziałem przedstawicieli krajów spoza grupy. Rozmawiano na temat walki z wykorzystywaniem systemów finansowych przez grupy terrorystyczne. Zastanawiano się, jak identyfikować i blokować konta takich grup.
Do udziału w tej rozmowie zaproszono przedstawicieli Pakistanu, Indii, Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Szwajcarii.
W sobotę po południu, po zakończonym spotkaniu ministrów G-7, rozpoczyna się wiosenna sesja MFW i Banku Światowego, z udziałem m.in. prezesa NBP Leszka Balcerowicza. Poza ogólnymi obradami jest ona okazją do dwustronnych spotkań amerykańskiego szefa ministerstwa skarbu z ministrami finansów innych krajów. (iza)