Ministerstwo pracy chce kontroli w Auchan. To efekt afery z 500+
Minister Elżbieta Rafalska zwróciła się do głównego inspektora pracy o pilne przeprowadzenie kontroli w Auchan. To reakcja na doniesienia, zgodnie z którymi od pracowników hipermarketu wymagano deklaracji o pobieraniu pieniędzy z programu 500+, które miały potem być brane pod uwagę przy udzielaniu świadczeń zakładowych, a w przypadku odmowy - grożono zwolnieniem z pracy.
Zatrudnieni w Auchan zgłosili swój problem m.in. do Dariusza Paczuskiego z NSZZ "Solidarność". W ocenie "S" 500+ nie powinno być wliczane do dochodu, a kontynuowanie takich praktyk może skończyć się protestem. Mimo wniosku o przeprowadzenie kontroli, ministerstwo przyznaje, że nie muszą być one niezgodne z prawem.
Informacjom przekazanym związkowi zaprzecza dyrektor ds. komunikacji w Auchan Retail Polska Dorota Patejko. "Pracownicy, którzy chcą skorzystać ze świadczeń Funduszu Socjalnego, składają swoją prośbę do Członków Komisji Socjalnej wraz z dobrowolną deklaracją o dochodach w przeliczeniu na członka rodziny" czytamy w wystosowanym przez Patejko oświadczeniu.
Zgodnie z jego treścią, Auchan nie zbiera oświadczeń "od wszystkich pracowników, pod przymusem, lub w jakimkolwiek innym celu".
Według Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej szczegółowe zasady wydatkowania funduszu, w tym sposób ustalania sytuacji socjalnej osoby uprawnionej do zapomogi, to przedmiot regulacji zakładowych.
Resort zwrócił uwagę na to, że dotyczy to także uwzględniania bądź nieuwzględniania świadczenia wychowawczego 500+ w dochodzie rodziny pracownika ubiegającego się o świadczenia ZFŚS.