PolskaMinister Szmajdziński przyjął dymisję dowódcy GROM-u

Minister Szmajdziński przyjął dymisję dowódcy GROM-u

Minister Jerzy Szmajdziński, po rozmowie z dowódcą GROM-u płk. Romanem Polko, przyjął jego dymisję. "Jako żołnierz zawodowy mam prawo wypowiedzieć stosunek służbowy, natomiast nie mam prawa wypowiadać posłuszeństwa" - oświadczył Polko. Dodał, że ma nadzieję, "iż jeszcze będzie służył ojczyźnie, chociażby w inny sposób".

Minister Szmajdziński przyjął dymisję dowódcy GROM-u
Źródło zdjęć: © AFP

20.01.2004 | aktual.: 20.01.2004 12:53

"Nie czuję się 'wypalony'" - powiedział dziennikarzom płk Polko przed wejściem na spotkanie z szefem MON. Spytany, co chce robić po wyjściu z wojska, odparł: "w pełni oddałem się służbie zawodowej i nie ustawiałem się nigdzie w cywilu, tak że na razie te plany są niesprecyzowane". Nie chciał odpowiadać na inne pytania.

Po spotkaniu minister Szmajdziński zdementował doniesienia prasowe, jakoby istniał konflikt Polki ze Sztabem Generalnym oraz plany włączenia GROM-u do innych jednostek specjalnych. Nie chciał jednak ujawnić powodów, dla których płk Polko zrezygnował z kierowania GROM-em. Potwierdził jedynie to, co mówił wczoraj, że Polko jest już zmęczony dowodzeniem i stresem związanym z kierowaniem jednostką specjalną.

Na pytanie, czy uważa, że Roman Polko wypalił się na tym stanowisku, minister Szmajdziński odpowiedział, że kadencyjność na stanowiskach dowódczych w wojsku jest prawidłowa. Zaznaczył, że na wiosnę myślałby o zmianach w dowództwie GROM-u, które prawdopodobnie dotknęłyby także dowódcę.

Polko również nie chciał ujawnić powodów swojej dymisji. Powiedział jednak, że miał koncepcję dalszego funkcjonowania jednostki GROM, ale - jak zaznaczył - ta koncepcja nie została przyjęta.

Minister Szmajdziński przyznał w Radiu Zet, że jest zaskoczony rezygnacją dowódcy GROM-u i jest mu "bardzo szkoda", że podjął on taką decyzję. Poinformował, że z pułkownikiem prowadzono "szereg rozmów na innych szczeblach", a on może jedynie odbyć rozmowę ostatnią. "Ja nie chciałem odbyć z nim rozmowy pierwszej, bo byłem zainteresowany tym, żeby w wyniku innych rozmów pan pułkownik Polko w wojsku został" - powiedział Szmajdziński.

Zapytany o kandydata na nowego szefa GROM-u, Szmajdziński powiedział: "jest bardzo dobry kandydat, z którym też będę dziś rozmawiał, żeby upewnić się, że jest bardzo dobry". Nie chciał powiedzieć, czy - jak wynika z doniesień prasowych - będzie nim płk Tadeusz Sapieżyński - ostatnio szef operacji specjalnych Sztabu Generalnego WP, wcześniej dowódca polsko-nordyckiej brygady w SFOR w Bośni.

Minister poinformował po spotkaniu z pułkownikiem, że jeszcze będzie dzisiaj rozmawiał z kandydatem na jego następcę. Ma to być tajna rozmowa. Nie ujawnił, kiedy i gdzie ma ona zostać przeprowadzona. Powiedział, że przedstawi kandydata na szefa GROM-u, kiedy będzie już oficjalna nominacja na to stanowisko.

Wtorkowa "Rzeczpospolita" napisała, że powodem odejścia płk. Polki do rezerwy był prawdopodobnie spór o pieniądze na wynagrodzenia dla komandosów i koncepcję funkcjonowania służb specjalnych. Chodziło między innymi o plany połączenia GROM z 1. Pułkiem Komandosów z Lublińca i różnice zdań w planowaniu ścieżek rozwoju i sprawach szkoleń.

Rzecznik Sztabu Generalnego WP płk Zdzisław Gnatowski poinformował, że do chwili przekazania obowiązków dowódcy płk Polko dowodzi jednostką GROM. Minister powiedział, że Polko wraz z nowym dowódcą GROM wkrótce udadzą się do Iraku. Polko mówił dziennikarzom po spotkaniu, że chce pożegnać się ze swoimi żołnierzami.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)