Minister Straw wziął w obronę "polskiego hydraulika"
Brytyjski minister spraw zagranicznych Jack
Straw wziął w obronę "polskiego hydraulika", który stał
się symbolem francuskiego sprzeciwu wobec konstytucji UE i obaw
przed liberalizacją unijnego rynku usług.
29.06.2005 15:15
Muszę stanąć w obronie polskich hydraulików. A także polskich pracowników budowlanych i innych. Polscy hydraulicy są zdolni - powiedział Straw na konferencji prasowej, odpowiadając na pytanie włoskiej dziennikarki o projekt unijnej dyrektywy o usługach, którą Włoszka określiła "dyrektywą polskiego hydraulika".
Minister przypomniał, że w Wielkiej Brytanii pracuje wielu Polaków. Londyn otworzył swój rynek pracy dla obywateli nowych krajów UE w momencie ich wejścia do Wspólnoty, 1 maja ubiegłego roku. Otwarcie rynku pracy okazało się dobre dla naszej gospodarki - dodał Straw.
Kontynuowanie prac nad projektem dyrektywy o liberalizacji rynku usług w UE jest jednym z priorytetów brytyjskiego przewodnictwa w Unii, które rozpocznie się 1 lipca.
Według Strawa, propozycja ta budzi kontrowersje w niektórych krajach, ale wiele państw ją popiera. Naszym zadaniem jako kraju przewodniczącego UE będzie podjęcie starań, by znaleźć drogę do kompromisu - ocenił szef brytyjskiej dyplomacji.
Projekt dyrektywy usługowej zakłada m.in. swobodę świadczenia usług na terenie całej UE w oparciu o prawa kraju pochodzenia usługodawcy. Wprowadzenie dyrektywy w życie zostało wstrzymane pod naciskiem Niemiec, Francji i kilku innych krajów, które obawiały się "dumpingu socjalnego" ze strony państw, gdzie koszty świadczenia usług są niższe.
Wśród priorytetów brytyjskiego przewodnictwa UE będzie poszukiwanie porozumienia w sprawie budżetu UE na lata 2007-2013. Kompromisu w tej sprawie nie udało się osiągnąć na niedawnym szczycie w Brukseli.
Straw odniósł się na konferencji prasowej do obaw nowych krajów UE, że brak porozumienia budżetowego nie pozwoli na czas przygotować się do wykorzystania unijnych funduszy.
Rozumiemy niepokój nowych członków UE (...) Chcemy, aby każde porozumienie budżetowe, jakie przyjmie Unia, było sprawiedliwe dla tych państw - zapewnił Straw.
Dodał, że sprawa ta będzie tematem rozmów brytyjskiego wicepremiera Johna Prescotta i ministra ds. europejskich Douglasa Alexandra, którzy w tym tygodniu odwiedzą Polskę i kilka innych nowych krajów Unii.
Obecny na konferencji prasowej minister Alexander zapowiedział, że zamierza razem z partnerami z nowych krajów Unii poszukiwać rozwiązania, które pozwoli na przygotowanie jeszcze przed przyjęciem unijnego budżetu odpowiednich procedur administracyjnych, zapewniających właściwy poziom wykorzystania funduszy strukturalnych.
W interesie całej Unii jest, by pieniądze przeznaczone w nowym budżecie na fundusze strukturalne i spójności zostały wykorzystane właściwie - powiedział.
Na czerwcowym szczycie w Brukseli Wielka Brytania odrzuciła propozycję zamrożenia swej ulgi we wpłatach do unijnej kasy (tzw. rabatu brytyjskiego), żądając w zamian zobowiązań do reformy wspólnej polityki rolnej. O tym zaś nie chciała słyszeć Francja.
Anna Widzyk