ŚwiatMinister spraw wewnętrznych na miejscu wypadku

Minister spraw wewnętrznych na miejscu wypadku

Minister spraw wewnętrznych Węgier Monika Lamperth w poniedziałek rano przyjechała na miejsce tragicznego wypadku, jakiemu uległ na Węgrzech autokar z polskimi pielgrzymami.

01.07.2002 | aktual.: 05.07.2002 11:11

Zdaniem węgierskich mediów, tak poważnego w skutkach wypadku drogowego nie notowano w tym kraju od dziesięcioleci.

W katastrofie zginęło 19 osób, a 32 zostały ranne. Poszkodowani znajdują się w okolicznych szpitalach. Tylko stan jednej osoby węgierscy lekarze określili jako krytyczny.

Organizator pielgrzymki, franciszkanin o. Stefan, znajduje się wśród rannych - podał rzecznik policji węgierskiej.

Z relacji dziennikarzy znajdujących się na miejscu wynika, że autobus - wydobyty z rowu za pomocą dźwigu i odholowany już przez policję z miejsca wypadku - został całkowicie zmiażdżony. Jedna z rannych, której nogi przygniotła część wraku pojazdu, przez kilka godzin oczekiwała na pomoc ratowników.

W rejonie wypadku na odległość wielu metrów wyrzucone zostały bagaże pielgrzymów. Wielu rannych jest w stanie silnego szoku.

Nadal nie są znane przyczyny tragedii. Kierowca autokaru był wypoczęty. Nie potwierdzają się pierwsze oceny policji, iż prawdopodobnie zasnął nad kierownicą. Węgierskie media sugerują, iż ponieważ przed rondem brak jakichkolwiek śladów hamowania, nie jest wykluczone, iż coś mogło odwrócić uwagę kierowcy, który w ostatnim momencie mógł nie zauważyć ronda, odgraniczonego bardzo wysokim krawężnikiem. (ej)

węgrypolskiautokar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)