Minister obrony do dymisji, bo jest zięciem premiera
Minister obrony Rosji Anatolij Sierdiukow podał się do dymisji - poinformował nowy premier Wiktor Zubkow po spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem. Premier powiedział też, że struktura rządu zostanie ustalona w ciągu siedmiu dni.
18.09.2007 | aktual.: 18.09.2007 21:16
66-letni Zubkow, którego Putin w miniony piątek powołał na szefa rządu, przyleciał do Soczi, aby przedstawić prezydentowi propozycje dotyczące składu i struktury swojego gabinetu.
Zubkow wyjaśnił, że przyczyną rezygnacji ministra obrony są związki rodzinne; nowy szef rządu jest teściem 45-letniego Sierdiukowa.
Przed rozpoczęciem procedury konsultowania mojej kandydatury z Dumą Państwową odbyłem rozmowę z ministrem obrony, który - jak wiadomo - jest moim bliskim. Uwzględniając związki rodzinne, złożył on dzisiaj dymisję na ręce prezydenta - powiedział Zubkow.
Premier poinformował także, iż przekazał Putinowi wstępne propozycje dotyczące przybliżonej struktury rządu i składu personalnego swojego gabinetu. Prezydent pracuje nad tymi dokumentami - dodał Zubkow.
Premier zapewnił też, że struktura gabinetu zostanie określona w ustawowym terminie, czyli w ciągu siedmiu dni od powierzenia mu obowiązków szefa rządu.
Anatolij Sierdiukow, który jest wymieniany wśród kandydatów na następcę Putina na Kremlu, był ministrem obrony od 15 lutego, kiedy to zastąpił na tym stanowisku Siergieja Iwanowa, innego pretendenta do kremlowskiego tronu, awansowanego na pierwszego wicepremiera.
Do resortu obrony Sierdiukow, drugi mąż jedynej córki Zubkowa, trafił ze służb fiskalnych, z którymi był związany od 2000 roku, a w których doszedł do funkcji szefa Federalnej Służby Podatkowej. Wcześniej przez ponad 15 lat pracował w handlu detalicznym w Petersburgu. Był m.in. dyrektorem sklepu meblowego.
Mimo że resortem obrony kierował zaledwie przez siedem miesięcy, zdążył się pokłócić z niektórymi generałami, w tym z szefem Sztabu Generalnego Jurijem Bałujewskim. Przyczyną sporów były różnice zdań co do finansowania różnych programów zbrojeniowych.
Według rosyjskich mediów w nowym rządzie może zabraknąć także m.in. dotychczasowego pierwszego wicepremiera Dmitrija Miedwiediewa, który podobno ma przejść do koncernu gazowego Gazprom, gdzie zastąpi przewlekle chorego prezesa Aleksieja Millera.
Miedwiediew łączył dotychczas funkcję wicepremiera z obowiązkami przewodniczącego rady dyrektorów Gazpromu. Był uważany za jednego z najpoważniejszych kandydatów do schedy po Putinie.
Jerzy Malczyk