Minister i poseł pokłócili się o "prostaka"
- Minister sportu Mirosław Drzewiecki nazwał mnie prostakiem. To dla mnie obelga. Zamierzam skierować tą sprawę do sejmowej komisji etyki - mówi serwisowi tvp.info Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS.
Do kłótni doszło podczas piątkowej debaty nad zwiększeniem dofinansowania na budowę kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przy okazji Mularczyk nawiązał do ostatnich kontrowersji wokół uczelni z powodu pracy magisterskiej Pawła Zyzaka o Lechu Wałęsie. Skrytykował rząd Tuska za to, że zlecił kontrolę na UJ. Kiedy Mularczyk wracał z mównicy Mirosław Drzewiecki rzucił mu, że "jest prostakiem".
- Poseł Mularczyk wypowiadał się arogancko i bez szacunku, a do premiera zwracał się panie przewodniczący - mówi Mirosław Drzewiecki. - Jeśli ktoś zachowuje się w ten sposób, to jest prostakiem - dodaje Drzewiecki.
- W mojej wypowiedzi nie było nic, co pozwalałoby ministrowi na takie obelgi - uważa z kolei Mularczyk. - Dzień wcześniej marszałek Sejmu Bronisław Komorowski też zapomniał o tytule premiera zwracając się do Jarosława Kaczyńskiego per panie prezesie - dodaje poseł PiS.
Teraz wypowiedzią szefa resortu sportu ma zająć się sejmowa komisja etyki.
Agata Kondzińska